W tym problem! ZNP broni gimnazjów, zamiast bronić uczniów!

JESTEM ZA LIKWIDACJĄ GIMNAZJÓW!!! powód demoralizują młodzież która i tak w dzisiejszym świecie ma wystarczająco pod górkę (narkotyki,dopalacze itp...). szczerzę mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że idąc do gimnazjum sama o mało nie zeszłam na złą drogę.... dziecko mające 13 lat uważa, że gimnazjum daje mu przywileje na bycie pseudo dorosłym. Ja sama nauczyłam się palić papierosy dzięki właśnie takiemu systemowi .... starsi koledzy z gimba ... co nie zapalisz? a żeby się do nich przyrównać zrobi się wszystko żeby nie zostać przysłowiową c..tą. Nauczycieli żle wspominam ponieważ nie potrafili obronić Nas przed wpływem innych, o nauczaniu nie wspomnę.Byłam wzorową uczennicą całą podstawówkę, a gimnazjum ledwo przeszłam .... dopiero w technikum znów się podniosłam. Najlepiej ten okres dojrzewania 13-16 lat przejść ze znajomi bez zmieniania otoczenia szkoły, naprawdę uczniowie nie będą segregowani na dzieci z miasta i na dzieci ze wsi jak to u Nas było...

Prosty wniosek. Jeden pracownik na 8 uczniów. Droga ta polska oświata.

Jestem emerytowaną nauczycielką. Uczyłam w szkołach ; podstawowej , średniej i gimnazjum. Pamiętam, że większość moich znajomych nauczycieli było przeciwnych powstaniu gimnazjów. Argumentacja, o dziwo, taka sama jak teraz. Wtedy obawialiśmy się, że zmiana szkoły dla dwunastolatków nie przyniesie nic dobrego. I stało się. Rozwydrzenie, arogancja, brak motywacji i mogłabym wyliczać wady tego chorego, moim zdaniem, systemu. Bzdurne jest dowodzenie , że polska młodzież jest dobrze wyedukowana. Są zdolne JEDNOSTKI, reszta czyli ok. 70 % to mniej niż średnio wyedukowani gimnazjaliści, potem licealiści i żałośni studenci. Ciekawa jestem gdzie ZNP zebrał te podpisy ? Nie dajcie się zwieść , gimnazja to najgorsze co mogło spotkać polską edukację.

Gdy tworzono gimnazja i pracę tracili nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych, to ZNP nie organizował akcji zbierania podpisów. Dzisiaj zgodnie z przysłowiem o pochyłym drzewie...

A ja chciałbym poznać statystykę:
1 ile gimnazjów jest publicznytch a ile prywatnych a ile społecznych
2 ile zysku generuja gimnazja? (koniecznie z ww podziałem)
3. Ile rocznie dopłaca rząd na ten eksperyment? (doliczyć egzaminy dla 6 klas i na koniec gim)

Choroba zaciągnęła nad cały kraj zasłonę niewiedzy , komu wysługują się od dawien dawna , wpajając psełdo -wiedzę , od psełdo-naukowców , program zoriętowany na upodlenie narodu Polskiego ( zresztą gdzie indziej też nie jest lepiej , ale żadna to obrona tej podłości skierowanej na Polskę sławiańską .

Ale wszyscy pieprzą farmazony.Przed wojna były gimnazja i było dobrze.Zaraz jak zrobią 8 klas.rozpocznie sie tak jak w wojsku fala i nikt nad tym nie zapanuje,dlatego,że dzisiaj nauczyciel nie ma nic do powiedzenia.To nie są szkoły z lat Polski komunistycznej,gdzie nauczyciel miał autorytet.W gimnazjach nie ma z tym problemu bo chodzą tam dzieci z tych samych lat.Problem z poziomem nauczanie nie trzeba szukać w gimnazjach a w programach nauczania.Wywalic wszystkie cwiczenia,wprowadzic książki takie jakie były za komuny. i tutaj można by wiele mówić co trzeba zrobić.