kapitan Sowa
/ 195.164.254.* / 2007-10-09 15:34
Szanowna Pani Józefina zdaje się nie rozumieć, że tak naprawdę żeby kody źródłowe były u właściciela systemu, czyli tam gdzie powinny (w szczególności dotyczy to instytucji państwowych) państwo musi zatrudniać własnych programistów!!! Bezwzględnie!!!
W przeciwnym razie to państwo nigdy nie będzie nasze - mówił o tym kiedyś viceminister Piotr Piętak. Będziemy mogli sobie jedynie wymyślać kolejne "układy" do tropienia, które mogą być tego przyczyną.
Istotną kwestią, (której nikt nie podejmuje) jest problem wrażliwych danych, które znajdują się w tych systemach, np. osobowe, etc. Obserwowany obecnie trend w tych instytucjach, które oddają administrowanie i tym samym faktyczną kontrolę całych systemów w ręce firm lub konsorcjów międzynarodowych jest niepokojące. To faktyczne wyzbycie się przez Państwo kontroli i ochrony danych. Która - z licznych obecnie - służb specjalnych zapewni wówczas ich bezpieczeństwo? Oczywiste jest, że to nie będzie niemożliwe. Wyrzucanie z pracy ludzi, którzy coś potrafią i zastępowanie ich spolegliwymi miernotami bez wyobraźni za to realizującymi ten proceder jest dzisiejszą rzeczywistością. Kto tak robi - nawet w imię ideologicznych pobudek?..., chyba nie dobry Gospodarz?
Firmy prywatne niech sobie robią jak chcą, ale instytucje państwowe reprezentują nas wszystkich i dlatego pewnych rzeczy robić im nie wolno!!!
Nie możemy na to pozwolić. Brak wysoko opłacanych programistów nie jest usprawiedliwieniem tego stanu rzeczy.
Bezpieczeństwo kosztuje, to fakt, ale w perspektywie opłaca się, a jego lekceważenie bądź osłabianie niechybnie prowadzi do zguby.
Odnosząc się do sprawy kodów ZUS-u i niektórych wypowiedzi uważam, że sprawa jest mało istotna w perspektywie bliskiej wymiany tego systemu. O wiele bardziej istotne jest zadbanie o stworzenie państwowej grupy programistów, zapewnienie im możliwości rozwoju i stabilności zatrudnienia, a tym samym unikniemy powtórki z rozrywki.
Ktoś, kto tego nie rozumie nie powinien być Gospodarzem!!!
Pozdrawiam