Czyli jak przy okazji kryzysu załatwić własne interesy :-(
Jak zagraniczny właściciel chce by bank w Polsce miał niższe rezerwy obowiązkowe może wpłacić pieniądze na podniesienie kapitału zakładowego banku. Wtedy to już są środki banku i nie potrzebne są żadne rezerwy.
Tylko że od tego trzeba zapłacić podatek 0,5% kwoty i nie mozna od tego naliczac odsetek, które obniżą podatek i pozwolą na transfer zysków do spółki matki. No i wycofać je nie jest juz tak łatwo.
W USA było tak samo, kiedy szefowie bankrutujących firm swoimi słuzbowymi samolotami przylecieli do Waszyngtonu po pomoc. Lobbing i przepychanie własnych interesów w opakowaniu działań antykryzysowych.

może wszystko zaczniemy ratować.
Zacznijmy po budowlance ratować oszustów i złodziei.

Śniadkowe myślenie robi karierę. Jaja pełną gębą w tej Rydzykownej ojczyźnie.

na który go nie stać, a diler brał premie za sprzedany kredyt z głupkowatym, eksperckim uśmiechem na ustach

A ryzyko przejął jakiś Byt wszechmocny, rząd na ten przykład albo jaki fundusz gwarancyjny.

Qurwa, nirwana powszechna.