Frankowicze na nic się nie umawiali, podpisując umowę byli świadomi ryzyka kursowego, czyli mówiąc prosto tego ,że frank może stanieć i zdrożeć. Normalni ludzie to rozumieją. Dodatkowo banki, wiem bo rozważałem kredyt w chf, żądały napisania własnoręcznie oświadczenia o świadomości ryzyku kursowego.Jeśli prawidłowo się koduje i rozumie to o czym ktoś mówi nie można wykrzykiwać, że zostało się oszukanym. A całą
akcje frankowiczów i roszczenia dotyczące zwrotu pieniędzy odbieram jako próbę zwykłego wyłudzenia kasy.