Magda B.
/ 109.241.44.* / 2016-04-13 22:27
Nauczyciela można wywalić normalnie tak jak wszędzie. Nie przedłuży mu się umowy i tyle. Chyba, że masz na myśli tych ok. 50 i 60 roku życia. Rzeczywiście ci to są zasiedziali, bo przyjęci na innych zasadach. Jak ty sobie wyobrażasz uczenie non stop prze 8 godzin, gdzie nawet jest problem coś zjeść i skorzystać z toalety na przerwie. Czy inni też tak mają w pracy? Nie możesz sobie ot tak wyjść z lekcji, bo źle się czujesz, chcesz zjeść. Poza tym to nie jest taka sama praca jak każda inna, wymaga przygotowania i predyspozycji. Wiem, że społeczeństwo chciałoby wszystkich zrównać z pensjami bez względu na wykształcenie i wykonywany zawód. Najpewniej to są ci, którym trudno było cokolwiek skończyć, bo sił zabrakło. Teraz najgłośniej krzyczą. W 8 godzinnym czasie pracy przy tablicy, gdzie będzie czas na przygotowanie się do lekcji, sprawdzenie prac klasowych? Czy ty też bierzesz codziennie pracę do domu i ci nie płacą za to? Co z urlopem na żądanie? Czy nie macie, go wtedy kiedy go potrzebujecie? Nauczycieli się zmusza z góry do wolnego, bo wakacje i jeszcze wmawia się jak mają dobrze. Większość ma te wolne gdzieś. Każdy chętnie to wszystko by oddał za miesiąc urlopu w dowolnym miesiącu w roku. Ciekawe jak poradzą sobie wtedy szkoły. Widzicie to, co chcecie zobaczyć czyli jakieś tam profity, nikt nie chce zobaczyć całej reszty ograniczeń. Najlepiej zrównać w prawach na takiej zasadzie, żeby nauczycielom było najgorzej ze wszystkich grup społecznych. Wtedy społeczeństwo będzie zadowolone. Czy nie o to wam chodzi? Nikt nie dostrzega, że w tym zawodzie jest coś za coś.