Przede wszystkim nikt ni mówi,że komuś źle, jest to temat sztucznie kreowany przez media w ramach napuszczania na siebie różnych grup zawodowych, Po drugie poziom nauczania mamy drugi w Europie po Finlandii ,a wszystkie badania edukacyjne wypadają u nas znakomicie. Korepetycje to wynik po części mody nowobogackich i rodzaju szpanu, z drugiej strony niedowierzania i braku zaufania do edukacji ale to już problem natury psychologicznej. Co do trzech klocków to oprócz dyrektora szkoły nikt takiej sumy nie widział. Jestem nauczycielem mianowanym, pracuję przy tablicy 29h plus 2h tzw. karciane plus 2h konsultacji i koło zainteresowań oraz dyżury i wychowawstwo czyli chodzenie po domach, do mopsu, spotkania z kuratorem sądowym ,a nierzadko z policją. NIE sztuka przebimbać 8h w pracy, w Polsce mamy najdłuższy tydzień pracy w Europie ale jedną z najniższych wydajności na świecie wiesz dlaczego bo ja pracuję te 30h od pierwszej do ostatniej minuty do tego muszę w domu opisać każdy z 600 sprawdzianów swoich uczniów czy ty musisz sobie sam kupić narzędzia do pracy?
Nikt nie biadoli ale wkurza mnie fakt ,że byle dziad z ulicy poucza mnie jak i co mam robić i jak to jest świetnie w edukacji-powiadam ci nie wytrzymałbyś jednego dnia w mojej szkole więc po co ta gadka szmatka. Dołożyć pracy- szkoda gadać, jako student pracowałem w ochronie niby 12h -ale tak naprawdę może ze 3h -i tu wracamy do tematu bardzo niskiej wydajności - nurek ,który zapiernicza pod wodą nie może naparzać 8h jak pani księgowa co to zaparzy kawkę, zje w ciszy rogalika, przejrzy fejsa i posiedzi 8h w pracy bo by padł po kilku latach. Wiesz geniuszu dlaczego nauczyciel nawet za faszystów i komunistów był wpisany do puli zawodów szkodliwych?Bo na przerwie panuje hałas rzędu 90 decybeli czyli więcej niż huk startującego odrzutowca.

Człowieku jak nie pracowałeś w księgowości to się nie wypowiadaj na temat tego zawodu, innych krytykujesz a sam posługujesz się takim stereotypem.

Skoro tak źle zarabiają wystarczy zmienić zawód ,na kasy do biedronki czy tesco też potrzebują

Mam lepszy pomysł, zlikwidować szkoły, niech rodzice sami zajmują się dzieciakami w wieku przedszkolnym ,a resztę wypuścić na ulicę niech tam się uczą życia

Droga Pani/Pan, gdyby nie związki dostalibyście jeszcze mniej, gdyby nie ZNP w bardzo wielu szkołach pozwalnialiby was dawno zatrudniając firmy sprzątające oraz zamawiając usługi księgowe i catering. Po drugie z całym szacunkiem jak poświęciłem studiom 12 lat życia kończąc je w czasach kiedy były jeszcze elitarne-ot taka drobna różnica. Po trzecie szkoła może funkcjonować bez pracowników niepedagogicznych bez najmniejszych zakłóceń ale bez nauczycieli nie -widzi pani różnicę? Ja mogę sprzątać bo tak zarabiałem na studia w USA i Niemczech i nie ma w tym nic skomplikowanego pytanie czy Pani nauczy dzieci angielskiego i niemieckiego- no widzi Pani -dlatego zarabia Pani tyle ,a nie więcej bo trudno żeby mgr inż. lic. znający biegle 2 języki zarabiał tyle samo co sprzątaczka bo to nie Korea Północna. Przykro mi ,że musi Pani podejmować dramatyczne decyzje co kupić ale pretensje proszę kierować do rządu nie do nauczycieli.

Widzisz większość ludzi ma twoją mentalność więc jedyne prezenty jakie dostajemy to donosy do gminy i kuratorium, hejty na forum, obrzucanie błotem albo anonimy do MEN

To złóż papiery do szkoły na nauczyciela kto ci broni. Jak tam tak dobrze... na pewno masz wykształcenie i predyspozycje...
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Jestem nauczycielem. W ubiegłym tygodniu przepracowałem na rzecz szkoły 58 godzin (liczyłem i zapisywałem). Czy jestem wobec tego nierobem?

Jak żal to się trzeba było uczyć. Też byś czekoladki i kwiatka na koniec roku dostał :). Skoro tak wspaniale być nauczycielem to dlaczego nim nie zostałeś?