Pod dumną nazwą organizacji społeczno wyzwoleńczej schowali się koniunkturalni "działacze" i część starych członków, którym jakoś nie wypada występować ze związku. Pech chciał, że obecny przewodniczący w czasie pierwszej Solidarności był w wojsku. Co wtedy robił, on sam i Pan Bóg wie.

Związki zawodowe to biura podróży i troszczą się o swoją kiesę nic więcej nie robią.
Związki powinny działać poza zakładami a opłacani ze składek członków to by dbali o nich.

Przedsiebiorcy maja prawo zrzeszac sie w BCC, izbach gospodarczych itd. Pracownicy firm prywatnych sa pozbawieni mozliwosci przynaleznosci do zwiazkow zawodowych. Pracownicy firm prywatnych maja umowy na czas okreslony i jesli tylko krzywo spojrza na swojego pana to dostaja kopa w dupe, wylatuja z dnia na dzien. Dlatego zaden nie pisnie o zwiazkach zawodowych. Nawet firmy prywatne zatrudniajace 500 pracownikow nie maja obowiazku miec funduszu socjalnego, a co dopiero zwiazkow zawodowych. Pracownicy firm prywatnych to niewolnicy XXI wieku - dochod idzie na dojazdy (przedsiebiorca moze wpisac sobie w koszty dojazdy, pracownik chocby doginal 30 km w jedna strone samochodem bo nie ma komunikacji publicznej to gowno sobie moze odpisac), na zarcie w biedronce i na kredyt mieszkaniowy do konca zycia. Marketingowiec, informatyk nizszego szczebla, kadrowiec - to tacy nowoczesni chlopi panszczyzniani, tyle ze nie oddaja panu 10% dochodow a raczej 80, ktore ida do budzetu panstwa na uprzywilejowanych komuchow i na rozpasanych politykow, ktorzy strzega przywilejow przedsiebiorcow prywatnych. Niech nikt nie mowi, ze ludzie ktorzy sa sila robocza nie chca miec prawa do zrzeszania sie, do walki o swoje prawa, niech nikt tak nie mowi!!!!!!

Związki znikaja bo dbaja o interes wlasny ich wodzów .Dlaczego nie staraja sie pozyskac pracowników z małych firm kazdej branży tam jest ich potrzeba a nie w kopalniach czy wielkicha zakladach pracy. Ale tam sa bo tam sa pieniadze dla przewpodniczacych i zarzadu tam pracodawca płaci pensje przewodniczacemu a on udaje ze dziala . Tak jest rowmiez w zarzadzie Pan Duda
pytam ile bierze wynagrodzenie miesiecznie ?
Dlaczego biura związków sa na terenie zakladów pracy .powinny byc poza aby kazdy pracownik mógł sie zapisac do takioego związku i jak trzeba uzyskac od niego pomoc oczywiscie płacac składkę . A ZARZĄD WINIEM WYNAGRODZENIE BRAC ZE SKŁADEK ZWIĄZKOWCÓW .Wtedy by nie pyskował tylko działał .I jak tak dalej bedzie te związki umrą wraz z ich wodzami pyskaczami .

Przecież to jest celowe działanie wszystkich rządów po 89 roku aby osłabić związki zawodowe, silne związki pokazały do czego są zdolne, więc stanowią zagrożenie. Cała prywatyzacja i likwidacja większych zakładów, miała również na celu, osłabienie tego ruchu społecznego, przecież tak się łatwiej rządzi, tak z pozycji konkretnego zakładu, czy całego kraju. Nagonki prasowe i również, ten artykuł, mają na celu, dalsze osłabienie związków. Już teraz widzimy, jakie przepisy wprowadza rząd aby pracownikom "żyło się lepiej", jak znikną związki, wrócimy do czasów niewolnictwa, tylko bardziej cywilizowanego...

Jeszcze trochę i pozostaną same pasibrzuchy związkowe za kilkanaście tys. zł miesięcznie.

W tym artykule podane jest duzo nieprawdy.
Np. Jesli w Polsce jest 2 mln ludzi w zwiazkach i 38 mln obywateli to daje to 5,2 % calosci populacji. Artykul podaje ze zwiazkowcow bylo 4,6 dorosje populacji. KLAMSTWO!!!
Doroslej populacji, czyli powyzje 18 roku zycia jest w Polsce okolo 28mln obywateli czyli przy 2mln zwiazkowcow stanowia 7,15 % doroslej populacji. Od doroslej populacji terzeba tez odliczyc ludzi nie aktywnych zawodowo, czyli trzeba mowic o pracujacych jak to dalej jest przytoczone w przykladach innych panstw. Mamy w chwili obecnej okolo 25 mln aktywnych zawodowo i 22 mln pracujacych. Jesli ktos nie pracuje nie jest w zwiazkach zawodowych. Logiczna logika nieprofesorska. Czyli 2 mln z 22 mln to jest prawie 10 % co jest odsetkiem bardzo znacznym.
Retoryka artykulu jest nieczysta. Trace zaufanie do money.pl

a najsłabsi obudza sie ale wtedy bedzie za pozno.