Pięć tysięcy pensji? Jak za to wyżyć? – pytają związkowcy z kopalni
Ja zarabiam najniższą krajową i nie wiem jak związać koniec z końcem.Za pięć tysięcy miesięcznie ,może w końcu zabrałabym dzieci na wakacje.Nie wspomnę,że nawet wyjście do kina czy inna mała przyjemność to wielkie nadszarpnięcie domowych finansów.Nie siedzę za biurkiem,tylko pracuję fizycznie w markecie .Najgorsze są weekendy kiedy dzieci w domu ,a ja muszę do pracy.Ale co to kogo obchodzi ,jak ma 5 tys. albo i więcej na miesiąc.Pozdrawiam ciężko pracujących za głodowe pensje.

Owszem bardzo niebezpieczna jest praca pod ziemią, ale sami wybrali sobie taką pracę , zanim zajadą na dół , zanim podzielą robotę , zanim dojdą lub dojadą kolejką na swoje stanowiska pracy to mija od 1 do 1,5 godziny, z tego porobią około 4 godzin oczywiście do tego przerwa i kółko się zamyka, znowu dojście pod szyb w oczekiwaniu na wyjazd, przejście do łaźni później czekanie na odbicie karty pracy na markowni i to się nazywa potocznie "szychta i klocek". Oczywiście nie obejdzie się bez odwiedzenia baru piwnego bo po ciężkiej szychcie piwko się należy. A ja mam średnią krajową i jakoś muszę sobie dać radę , a pracy nie mam lekkiej!!! a ludzie giną wszędzie nie tylko w kopalniach. Pozdrawiam Górników bo ich szanuję!

Niech związkowcy razem z wszystkimi pracownikami wykupią kopalnię i stworzą spółkę pracowniczą i nie za darmo, tylko niech wezmą firmę w leasing. A jak już wszystko spłacą to niech sobie płacą takie pensje jakie chcą. A teraz dosyć ciągłego dopłacania do nich.

A jak wyżyć za 1,5 czy 2 tysiące? I do tego bez deputatów, trzynastej i czternastej pensji? Wiem, jak ciężka jest praca górnika - mój ojciec był górnikiem, ale teraz to chyba przesadzacie z tą swoją krzywdą... Spora część społeczeństwa tyle w kwartał nie zarobi. ale może tego zza hałd nie widać...

Im niech te kopalnie bankrutują się h.. głupie dowiedzą jak żyć za 1500 zł

A co maja zrobic ci co maja po 1300!!!

kopanie zamknac to deficyt