hen
/ 194.213.1.* / 2009-04-03 09:09
ja to widzę ciut inaczej,ostani przekład z niusłika,jak to pan minister od ochrony środowiska opóźniał uchwalenie ustawy regulującej obrót pozwoleniami na ditlenek węgla,bo kombinował by wyłączność na obrót miała ekofundacja której do niedawna prezesował,w efekcie gdy japończycy chcieli kupić pozwolenia za kilkaset milionów to od polski nie mogli bo nie było ustawy,więc kupili od ukrainy,państwo straciło kilkaset milionów bo minister kombinował by miła mu fundacja mogła zarobić kilka milionów, polska norma jest taka że ministry posły i senatory tak uchwalają by na tym skorzystać,przykłady można by mnożyć jednoręcy bandyci jaskierni, czasopisma jakubowskiej,nie pamiętam kto chciał wprowadzić przed laty ustawowy obowiązek instolowania głośnomówiących zestawów do komórek w samochodach bo takimi zestawami jego firma handlowała,to o czym się dowiadujemy to wierzchołek góry lodowej, wybrani przez nas prawodawcy przy sporej części ustaw tak kombinują by na stanowionym prawie zarobić,a ludziom się wydaje że różne bzdury przypadkiem im wychodzą,a oni na tych bzdurach zwyczajnie zarabiają,by było zabawniej większość ludzi jest przekonanych o głupocie panów posłów