Prezes PEKAO zarabia około 9 mln złotych rocznie ,co daje po przeliczeniu 5000 zł na ......godzinę !!!!! JAK MYŚLICIE KTO UTRZYMUJE TEGO ........ ? Polacy ,przejrzyjcie na oczy i pomyślcie kogo broni KOD i Petru ?

Zapasione mordy banksterów i ich guru Pietruchy trochę schudną ku uciesze kredytobiorców ! Ziobro zrobi selekcję na wzór islandzki i kilkunastu cwaniaków z banków udzielających nie dozwolonych kredytów trafi do Wronek i Rawicza na darmowe wieloletnie wczasy....

Niech się wezmą do roboty, zamiast grzać tyłki na ciepłej posadce!

Myślę, że ludzie zaczynają mądrzeć i już nie rzucają się jak wygłodniałe psy na wszystkie usługi bankowe. Ja też ograniczam się do minimum. Mam konto w ING i wszystkie bankomaty za darmo. Niestety od 1-go lutego coś się zmienia i te darmowe bankomaty mają być ograniczone. Zatem nie bedę korzystać. Parę groszy, które trzymam w banku włożę w pończochę nie dam zdziercom się dorabiać. Oni dadza 2,5% a sami zainkasują jak pożyczysz ok 15% albo więcej. Bardzo dużo zależy od nas przeciętniaków, czy dajemy prezesikom zarobić po 3-4 mln rocznie.

Skoro jest tak źle i "miliardy" biednych bankowców lądują na bruku, to dlaczego jak się przegląda oferty pracy to 1/3 z nich pochodzi właśnie od banków? Zwalniają żeby zatrudniać?

Dziwię się ,że pracownicy banków jeszcze nie wyszli na ulice na znak protestu. Prezesi zarabiają więcej niż wszyscy zatrudnieni w bankach i to wielokrotnie ! ZORGANIZUJCIE SIĘ I TYCH S****.....WYWIEŻCIE NA TACZKACH A WASZE MIEJSCA PRACY ZOSTANĄ UTRZYMANE !

za liCHFę banki straciły zaufanie na dziesięciolecia!

test

Prezesi banków tną zatrudnienie, ale nie ruszają swych astronomicznych zarobków. Od mniej więcej połowy lat 80 -tych wszystkie banki i instytucje finansowe chołdują zasadzie maksymalizacji zysków za wszelką cenę ( nawet jeśli stały one w konflikcie z etyką czy moralnością ). Przed tym okresem rozpiętość zarobków nikogo nie szokowałą bo nie była absurdalnie wysoka jak teraz. A ostatnie lata to popis tej strategii. Nawet te banki, które dostały pomoc finansową w najmniejszym stopniu nie zrewidowały swojej polityki wynagradzania zarządów. Nawet jeśli na skutek naporu opinii publicznej obniżono zasadnicze stawki, to tylnymi drzwiami te "straty" wyrównano dziwnymi premiami lub nagrodami. Co ciekawe wg wszelkich dostępnych danych zyski osób zarządzających tym sektorem rosną bez przerwy nawet spowodowanej kryzysem. Ale w tym samym czasie realne dochody pracowników spadają regularnie.
Na tym tle nasza "polska" bankowość wyróżnia się. W Polsce klienci banków ponoszą jedne z największych w Europie opłat pomimo, że banki były w tym kraju wyjątkowo uprzywilejowane choćby pod względem podatkowym. To w Polsce banki mają pozycję znacznie przewyższającą pod względem uprawnień i ryzyka nad swoimi klientami. Dzięki temy kosmiczne zyski realizowały właśnie tu, i nie przeszkodził temu nawet kryzys. Opcje, kredyty walutowe i inne instrumenty finansowe pozwoliły wręcz na tym kryzysie zarobić. A drobne wachnięcia rekompensowano np. redukcją zatrudnienia.
Szkoda, że chciwość zarządzających bankami i instytucjami finansowymi całkiem przesłoniła zwykłą przyzwoitość i uczciwość, a chęć bezpardonowej obrony każdego miliarda z wielomiliardowych zysków tego sektora przesłoniła ludzkie odruchy.