marycha868
/ 77.254.187.* / 2013-12-06 10:18
Witam. Jestem zawodowym kierowcą i mam problem. Skręciłem rękę i na izbie przyjęć ortopeda stwierdził to skręcenie i dał mi usztywnienie na 5 dni ( na okres usztywnienia byłem na L4 ). Po ściągnięciu usztywnienia ręka dalej mnie bolała więc internista stwierdził bolesność ręki i dał kolejne L4 na tydzień i skierowanie do ortopedy na kontrole. Udałem się do specjalnisty, który potwierdził bolesność i wysłam mnie na 10 zabiegów rechabilitacyjnych i skierował na kolejne 2 tygodnie L4 ( stwierdził że zabiegi trzeba wykonać a ręka przez ten czas musi odpocząć i nie mogę z taką ręką pracować jako kierowca kat. C. Łącznie zwolnienia lekarskiego miałem na 4 tygodnie. Pracodawca wysłał donos do ZUS-u że nieprawidłowo wykorzystuję L4, i że jest PRAWDOPODOBIEŃSTWO, ŻE SAM SOBIE JE WYSTAWIAM BĄDŹ TEŻ DOSTAJĘ TE L4 PO ZNAJOMOŚCI. Wstawiłem się w ZUS-ie i lekarz orzecznik stwierdził, że wszystko jest legalne, swoją sytuację mam podpartą dokumentacją medyczną ( karta przyjeć z Izby przyjęć, skierowanie na zabiegi z terminami już tych zabiegów wykonanych a było ich 7 na 10 ). Po byle jakim przebadaniu przez lekarza orzecznika ( bo 2 razy tylko dotknął ręki ) stwierdził, że mogę wrócić do pracy, że mój stan zdrowia się poprawił ( co fakt bo po zabiegach ręka bolała coraz mniej ale jednak jeszcze trochę bolała ). Powiedział że odpisze do zakładu pracy, że moje zwolnienia są legalne i podparte dokumentacją ale po przebadaniu stwierdza, że już mogę wrócić do pracy. Dostałem druk w którym była informacja że skraca moje zwolnienie lekarskie o 3 dni. Z tym zaświadczeniem zwróciłem się do kadr w pracy na drugi dzień, ale wręczono mi zwolnienie dyscyplinarne za ciężkie naruszenie przepisów w związku ze złym wykorzystywaniem urlopu chorobowego (na podstawie mojego przywrócenia do pracy, a nie na podstawie odpowiedzi z ZUS-u bo pracodawca takiej odpowiedzi jeszcze nie dostał. Ja się tylko dostosowywałem do zaleceń lekarzy a wszystkie moje zwolnienia były uzasadnione. Czy w związku z tym mam szanse w Sądzie Pracy i czy w takim przypadku należy mi się wypowiedzenie z winy pracodawcy i odprawa. Pracowałem w zakładzie od początku jego istnienia tj. 7 lat, nigdy nie dostałem żadnej nagannej ani upomnienia. Prosze o wsparcie, bo nie wiem co zrobić, czy mam szanse w Sądzie?