mój pracownik był na zwolnieniu lekarskim prawie 3 miesiące, 7 dni przed upływem 3 miesiecy stawił się w pracy,podejrzewam, że przeczytał w kodeksie pracy, że jeżeli zwolnienie trwa nieprzerwanie 3 miesiące wtedy pracodawca ma prawo go zwolnić. Myślę tak ponieważ wogóle nie był w stanie do pracy cały czas sie podpierając to o ścianę to o ladę, zresztą sam się po pewnym czasie przyznał że nawet nie ma siły rozmawiać. No i zaczęły się problemy, że grafik nie pasuje że to, że tamto a pracownik poprostu nie miał stać siły już czwarty dzień pod rząd z koleji, ale to mnie nie interesuje bo przychodzi do pracy, dostaje taką samą pensje co inni pracownicy, więc tak samo wymagam. I pracownik powiedział, że jeszcze w tym tygodniu składa wymówienie, więc całą tą sytuację przedstawiłam właścicielowi, na co ten kazał przynieść wymówienie na następny dzień, i pracownik nie przyniósł tego wymówienia, bo dostał pismo od ZUS-u że zostaje sprawdzony, więc właściciel zaproponował rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, i pracownik wziął tą umowę, bo musi ją skonsultować ze swoją księgową i na następny dzień miał ją przynieść podpisaną. Pracowik nie pojawił się o czym został powiadomiony, że ma się stawić w pracy na następny dzień a ten napisał, że przyjdzie zwolnienie przynieść i co w takiej sytuacji powinnam z właścicielem zrobić?tym bardziej, że zwolnienia są od pediatry, lekarza medycyny, żadnego specjalisty, czy powinnam iść do ZUS-u jeszcze zgłosić tą sytuację?czy zwolnienie dyscyplinarne musi mieć jakieś udokumentowane argumenty? Wiadomo, że sądy stoją przeważnie za pracownikiem, a tutaj jest jeszcze taka sytuacja, że ja jestem kierownikiem a moja siostra właścicielem więc wiadomo, że inaczej będą nasze zeznania traktowane. Bardzo proszę o odpowiedź co mam w takiej sytuacji robić. Z góry dzięki