Bardzo ciekawym jest milczenie MF przy podpisywaniu przez naszego "jaśnie panującego" prezydenta ustawy o emeryturach dla górników, która to ustawa powoduje dużo większe i dużo dłuższe ujemne skutki dla przyszłych budżetów niż ustawa o zwrocie
VAT.Szantaż MF jest nie na miejscu i delikatnie mówiąc jest grą poniżej pasa. Ale czegóż mamy sie spodziewać po aktualnym rządzie. Zgodnie z informacjami, których pełno jest w prasie i telewizji jest miejsce na obniżkę akcyzy. Natomiast MF twierdzi, że trzeba akcyzę podnosić.Ciekaw jestem kto w tym sporze ma rację.Podwyżka spowoduje wzrost kosztów transportu drogowego, co odbije się na inflacji, ale przy jej obecnym poziomie rząd sie tym nie martwi. Będzie to problem zwykłych obywateli.Patrząc na to wszystko z "góry" widzimy, że cała ta gierka to kolejna gra wyborcza na emocjach i porfelach wyborców. Osoby decydujące o zmianach akcyzy na paliwa jeżdzą samochodami służbowymi, które są napędzane paliwem, za które płacimy my wszyscy (tzn. budżet). Więc nie maja oni stresu związanego z taką decyzją.Na końcu chciałbym przypomnieć, że zwrot różnicy w
VAT-cie był obiecywany od początku 2004 przez ten sam rząd i to samo MF (wtedy pod innym kierownictwem), natomiast górnicy od kilku lat wiedzieli, że ich przywileje się kończą i nikt (czytaj: rząd) im niczego nie obiecywał. Dlatego przyjechali do Warszawy i wykrzyczeli i wywalczyli siłą swoje. Normalni ludzie nie mają takiego przebicia i dlatego nasz JP prezydent się ich nie boi.Mam nadzieję, że wszyscy myślący wyciągną z tej sytuacji wnioski i wypowiedzą się podczas najbliższych wyborów.