cdn2
/ 89.243.196.* / 2010-12-22 21:06
Tak naprawdę to są święta brzucha. Makowiec, bigos, kluski z makiem, kiełbasa, kotlet schabowy, piwo itd, itd. Ale w święta brakuje Jezusa. Fakt, śpiewa się kolędy. Często pod wpływem alkoholu głośniej i częściej. O co chodzi? Czy na tym polega bycie chrześcijaninem? Jezus by zapewne wolał, żeby ludzie zamiast świętować jego urodziny, stosowali w codziennym życiu zasady, które podał. I tu mamy kolejny problem. Chrześcijanie nie znają Biblii, więc nie znają zasad. Bo gdyby znali wiedzieliby, że Jezus ani razu nie obchodził swoich urodzin. Jego pierwsi uczniowie też nie obchodzili jego urodzin. Zwyczaj ten był praktyką pogan. Jak podaje New Catholik Encyklopedia: "Data narodzin Chrystusa jest nieznana. W ewangeliach nie podano dnia, ani miesiąca"(1967, t.3 s. 656).Zasadą, której uczył Jezus, było mówienie prawdy. A tu proszę, zakłamanie.
Jeszcze jedna sprawa. Ewangelia Łukasza podaje, że gdy Jezus się rodził, w krainie tej byli pasterze ze stadami przebywający nocą na polu. Wniosek: Jezus nie narodził się w grudniu! Kto w zimę wypasa owce nocą przebywając w polu? To nie była zima. Kler wmawia nam datę grudniową, ale to nie jest prawda!
To, że zima w Izraelu jest łagodniejsza niż w Polsce nie oznacza, że pasterze mają zwyczaj przebywać nocą z owcami na pastwiskach w oddaleniu od domostw. Same owce mogą się paść na polach przydomowych. Zima tam nie taka, jak w Polsce - tyle akurat wiem - ale wiem również, że zimowy okres charakteryzują deszcze, spadek temperatury(zwłaszcza nocą), niekiedy pojawiają się opady śniegu. Zainteresowanych zachęcam do sprawdzenia w wyszukiwarce, hasło: zima w Izraelu. Nieraz już widzieliśmy materiały filmowe w wiadomościach pokazujące zaśnieżone Betlejem.