Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Żywienowa rewolucja w szkołach trwa. Przedsiębiorcy ostrzegają, że w stołówkach będzie drożej

Żywienowa rewolucja w szkołach trwa. Przedsiębiorcy ostrzegają, że w stołówkach będzie drożej

Wyświetlaj:
Labavi / 89.230.213.* / 2015-09-02 11:57
Skończą się schabowe, mielone, pyzy z mięsem... zaczną się sałatki, zieleninka, czasami kurczaczek.. a dzieci i tak chipsy będę kupować w pierwszym lepszym sklepie niedaleko szkoły ;)
dd77 / 37.47.46.* / 2015-09-02 11:43
Moje pokolenie wychowało się na schabowym, mielonym itp. z ziemniaki i jakoś nie ma problemu otyłości, wydaje mi się, że większy jest problem z tym że jest większy dostęp do słodyczy teraz niż 30 lat temu - to pierwsza sprawa, a druga to niestety wf - nauczyciele tak doskonale teraz potrafią zniechęcić do ćwiczeń. Moja córka to szczupła i sprytna dziewczynka a od zeszłego roku przyszła zbyt ambitna nauczycielka wf, która odpytuje ich z teorii z wf - tak dobrze czytacie teoria na wf - elementy rozgrzewki itp. - nonsens, zamiast ćwiczyć i tracić kalorie to jest przepytywanie. Drugi przykład na basenie w ramach lekcji wf - pan prowadzący naśmiewa się prosto w oczy z dzieci otyłych żeby pływały bo im szczególnie to się przyda. Proszę droga władzo zareagujcie na takie zachowania, a nie mydlicie oczy.
kotekkot / 149.156.69.* / 2015-09-02 13:48
A siedzenie przy komputerze zamiast ruchu na powietrzu? Nawt wgwterianin bez ruchu będzie grubasem
Labavi / 89.230.213.* / 2015-09-02 11:59
Na to to powinien reagować dyrektor szkoły.. a nie premier czy minister.. ma wizytować wszystkie szkoły w Polsce?
ESSA / 83.18.90.* / 2015-09-02 11:42
Myślę, że posłowie powinni dać przykład rodzicom i w stołówce sejmowej wprowadzić zalecenia dla stołówek szkolnych.
asia76119 / 85.221.212.* / 2015-09-02 11:40
może i cała rewolucja w sklepikach to głupota - bo dzieciaki kupią sobie słodycze po drodze, ale już na stołówkach? Jestem za. Moja córka chodzi do przedszkola i tam (przynajmniej na jadłospisie) jedzenie jest ok. Czasem pojawi się nutella czy ciastka, ale zazwyczaj zdrowe potrawy. Na stołówkach szkolnych też tak powinno być. Więcej warzyw, kasz, mniej mięsa i tłuszczu. Nie wiem tylko, skąd te informacje o cenach? Kasza jest chyba tańsza niż makaron, a kapusta kiszona niż frytki. Wystarczy trochę pomyśleć, a nie od razu lamentować. Przecież garnki i patelnie na stołówkach mają, można zamiast usmażyć mięso - to je udusić - i cena potrawy będzie taka sama. A ryba raz na tydzień? To chyba norma, a nie wymysł.
nnn / 77.252.248.* / 2015-09-02 11:21
Czy przypadkiem te passe ziemniaki nie są najchudsze z tego wyboru - kasze, kluski,ryż, ziemniaki. Dodatkowo ryba droższa od wołowiny? Ciekawe ile z tej ryby zostanie na talerzu.
mama2010 / 93.105.181.* / 2015-09-02 11:34
A co z dziećmi, które mają alergie pokarmową i nie mogą jeść np. glutenu, ryb, itp. Czy nie prościej byłoby wprowadzić więcej ruchu dla dzieci? Jak zwykle wymyślili coś, za co znowu zapłacą rodzice.
Realista / 95.51.98.* / 2015-09-02 11:18
Urzędasom całkowicie popieprzyło się we łbach. Problem otyłości wynika ze sposobu życia i ilości żarcia. Rodzice często wpychają na siłę dzieciom jedzenie, szczególnie jak są małe.
WP niech sprawdzi podpisy pod tymi bzdurnymi rozporządzeniami i pokaże jak wyglądają dzieci tych "dietetyków". Przepisami nic nie zmienią, a jedynym zyskiem będą głodne dzieci za wyższe ceny. Tzw "zdrowa" żywność to wymysł cwaniaków handlarzy, a idioci płacą więcej.
dyro 1000 / 109.243.226.* / 2015-09-02 11:15
rodziny wielodzietne otrzymują bezpłatne obiady dla dzieci, niestety dzieci tego nie doceniają
kama207 / 185.25.120.* / 2015-09-02 11:08
A może zaczną się odżywiać zdrowo? Wystarczy, że po szkole durni rodzice nakupią im świństwa.
jerzy185 / 83.24.34.* / 2015-09-02 11:04
Jak zwykle przeginanie pały, albo w jedną albo w drugą. Najprawdopodobniej chodzi o pieniądze.
monia tr / 46.170.196.* / 2015-09-02 10:53
Niech zajmą się naprawdę, rzeczami poważnymi! dzieci są otyłe nie od obiadów tylko od chipsów, batonów, żelek, Mc Donalds itp, i nie widze potrzeby zmieniania jadłospisu szkolnego to kompletnie nic nie zmieni !
Moje dziecko nie dostaje słodyczy do szkoły i na mój koszt chodzi na obiady i nic do tego ministerstwu czy moje dziecko będzie jadło 3 razy w tyg schabowego czy raz ! To że dzieci są otyłe to wina rodziców, którzy dają dzieciakom te wszystkie śmieci, można zjeść oczywiście ale wszystko z rozsądkiem.
,.m / 193.109.244.* / 2015-09-02 11:52
ale w szkole spędzają połowę dnia i szkła "wychowuje" między innymi poprzez promocję zdrowego stylu odżywiania.
szary ludź / 178.235.13.* / 2015-09-02 10:41
Najlepsze dla zdrowia, to parówki i serdelki z Biedronki a mnóstwem zdrowej masy tłuszczowo-mięsnej o śladowej ilości szkodliwego mięsa.
Mamuśka / 195.238.71.* / 2015-09-02 10:35
Jeść powinno się wszystko, byle z umiarem! Więcej posiłków ale w małych ilościach! Nie napychać się na noc! RUCH!!! I otyłość nam chyba nie grozi! Ciekawa tylko jestem czy minister edukacji je tak zdrowo?
lola_mama / 88.156.172.* / 2015-09-02 10:34
dzieci powinny jesc zdrowo = otreby,surowe warzywa.czysta wode mineralna,ziemniaki z parownika dla swin
rudm / 31.61.138.* / 2015-09-02 10:19
Wszyscy tacy mądrzy, że aż przykro się robi. Tylko, jak za kilkanaście lat nie będziecie mieli emerytury, bo z jednej strony jest mało dzieciaków, a z drugiej te co są, będą tak upasione, tylko dlatego, że ludzie zamiast porządnego śniadania wolą dać na chipsy i batoniki i nie będą miały nawet siły pracować, to wtedy będziecie płakać. Porządny, zdrowy obiad to nie sałata, a schabowy możecie sami zrobić dziecku, o ile macie na o czas..
fgbgg / 86.111.107.* / 2015-09-02 10:06
To skandal co te nieroby wymyślają. Od kiedy schabowy jest śmieciowym jedzeniem? Ludzie tak jedli przez dziesiątki lat. Schabowy to kiedyś było jedzenie weselne, to najbardziej zacny pokarm, ale propaganda tych niemyślących pseudo dietetyków robi swoje.
vgstrtth / 31.128.8.* / 2015-09-02 10:57
Czerwone mięso jest niezdrowe - nafaszerowane antybiotykami, pestycydami, chemikaliami; smażenie powoduje powstawanie tłuszczów trans ...
daietor / 83.6.154.* / 2015-09-02 10:33
Zgadzam się, dlaczego schabowy stał się synonimem złego odżywiania? Usmażony na świeżym tłuszczu jest smaczny, dostarcza sporo dobrej jakości białka ważnego dla wzrostu dzieci. Przecież nikt nie każe jeść tylko schabowych! Ne pewno lepiej zjeść schaboszczaka niż słodycze czy przemysłowo produkowane wędliny. Warzywa owoce to niezbędne elementy diety, ale one nie dostarczą (szczególnie dzieciom) solidnej porcji łatwo przyswajalnego białka i żelaza.
bz454 / 194.145.205.* / 2015-09-02 10:17
Smażony schabowy jest śmieciowym jedzeniem, zwłaszcz smażony na starym, przegrzanym oleju. Gorszy jest chyba tylko zmielony smażony schabowy niewiadomego pochodzenia albo parówki z MOM. W porównaniu z duszoną wołowiną, grillowanymi rybami czy gotowanym drobiem schabowy zawiera znacznie mniej substancji odżywczych (np. żelaza), a znacznie więcej szkodliwych (cholesterol, tłuszcze trans, dioksyny).

Najnowsze wpisy