Reformy PiS. Oto plany nowego rządu na najbliższe cztery lata
- Bilion to symbol, symbol wielkiego przedsięwzięcia. Jego sens można ująć też inaczej, chodzi o znaczne zwiększenie udziału inwestycji w PKB. Wynosi ono dziś około 20 proc., a to niewiele - mówiła w trakcie expose Beata Szydło. Skąd na to pieniądze? Z funduszy europejskich oraz dodruku pieniądze za pomocą emisji niskoprocentowych pożyczek podobnych do unijnego systemu LTRO.
Ten pomysł budzi spore wątpliwości ekonomistów. De facto oznacza koniec NBP jaki znamy. Bank centralny w konstytucji ma zapisaną niezależność i odpowiedzialność za wartość polskiej waluty.
- NBP jest niezależny od rządu i nie wiem, jak rząd chciałby go przekonać do takich działań. Podobne kroki były podejmowane w Stanach Zjednoczonych czy przez Europejski Bank Centralny. Jednak w obu przypadkach zwiększanie ilości pieniądza miało służyć wyprowadzeniu gospodarki z kryzysu. Nasza gospodarka w kryzysie nie jest, więc pompowanie w sztuczny sposób pieniędzy na inwestycje jest bardzo niebezpieczne - powiedziała money.pl ekonomistka Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/