Reformy PiS. Oto plany nowego rządu na najbliższe cztery lata
Beata Szydło chce cofnąć reformę wprowadzającą 6-latki do szkół. Poprzedni rząd chciał w ten sposób wyrównać różnice w kształceniu dzieci z miast i prowincji. Wcześniejsze posłanie 6-latków do placówek oświatowych miało sprawić, że najmłodsi szybciej uczyliby się pisać, liczyć czy współpracować z kolegami. Z drugiej strony miało to mieć także pozytywny efekt dla rynku pracy - objęte reformą roczniki weszłyby szybciej zaczęłyby pracować.
Premier zapowiedziała, że nie chce już obligatoryjnego posyłania 6-latków do szkół. Reforma ma być przeprowadzona już od najbliższego roku szkolnego. W expose stwierdziła, że to od decyzji rodziców zależeć będzie, kiedy dziecko rozpocznie naukę. Już po jej wystąpieniu w sejmie część polityków PiS doprecyzowała, że oprócz rodzica decydować będzie o tym także psycholog lub nauczyciel.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/