Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
ANA
|

A jednak. Inflacja wystrzeliła. Nowe dane GUS o wzroście cen

419
Podziel się:

W kwietniu ceny w Polsce były średnio o 4,3 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika ze wstępnego szacunku GUS. Wynik przebił oczekiwania ekonomistów i oznacza, że tempo wzrostu cen jest najszybsze od ponad roku.

A jednak. Inflacja wystrzeliła. Nowe dane GUS o wzroście cen
Inflacja w kwietniu przyspieszyła. GUS podał najnowsze dane o wzroście cen. (Adobe Stock)

Tempo wzrostu cen znalazło się w centrum uwagi po niespodziewanie wysokim odczycie w marcu, kiedy inflacja powróciła powyżej 3 proc. i wyniosła 3,2 proc. w skali roku.

Ekonomiści spodziewali się dalszego przyspieszenia inflacji, jednak średnia ich prognoz wskazywała na 4 proc. w kwietniu. Wynik 4,3 proc. znacznie przebija te oczekiwania.

Ceny w kwietniu rosły najszybciej od ponad roku. Ostatni razi inflację powyżej 4 proc. widzieliśmy w marcu 2020 roku, kiedy wyniosła 4,6 proc.

Zobacz także: Kwota wolna od podatku. Przedstawiciel firm mówi, ile powinna wynosić

Co więcej, najnowszy odczyt oznacza wyjście inflacji poza górną granicę przedziału, w którym chciałby ją widzieć Narodowy Bank Polski. NBP prowadzi politykę pieniężną w oparciu o tzw. cel inflacyjny, który wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia o 1 pkt. proc. w górę lub w dół.

"Żegnamy się z dopuszczalnym przedziałem odchyleń inflacji od celu NBP na wiele kwartałów. Skok cenowy po otwarciu gospodarki ma szansę przynieść odczyty inflacji bliskie 5 proc. w końcu roku" - oceniają ekonomiści mBanku.

Inflacja w kwietniu

Publikacja GUS to wstępny odczyt. Dokładniejsze dane - co i o ile zdrożało poznamy za dwa tygodnie. Trzeba też pamiętać, że wynik 4,3 proc. odnosi się do średniego wzrostu cen, który dla poszczególnych kategorii towarów i usług mógł być znacznie większy lub mniejszy. Jak wstępnie szacuje GUS, żywność drożała w kwietniu średnio o 1,2 proc. w skali roku, energia o 3,9 proc., a paliwa aż o 28,1 proc.

"Inflacja wspina się na coraz wyższe poziomy i co więcej robi to coraz szybciej. Poziom 4,3 proc. rok do roku (i wyżej), widziany w sumie nie tak dawno, bo w pierwszym kwartale 2020 roku, tj. przed wybuchem pandemii, powraca i tym razem – jak wszystko wskazuje - pozostanie z nami na dłużej" - ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.

Dodaje, że wchodzimy w okres coraz niższej bazy odniesienia z zeszłego roku, co samo w sobie będzie podbijać odczyty wskaźnika, a tuż za rogiem mamy przecież przewidywany potężny wzrost popytu w związku z otwieraniem gospodarki. Dochodzą do tego braki podażowe na świecie, co w sumie daje przepis na właśnie mocno podwyższoną inflację.

Co więcej, inflacja w Polsce od wielu miesięcy jest najwyższa w UE. Wiele wskazuje na to, że możemy pozostać liderem tego niechlubnego rankingu jeszcze długi czas.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(419)
WYRÓŻNIONE
Ula
4 lata temu
To dopiero sie zaczyna ceny wrosną o30% w porównaniu do 2019 roku fanatycy za pieniądze z kredytu kupili głosy teraz naród spłaci ten kredyt
a.h.
4 lata temu
Coz...Obajtki i Rydzyki kosztuja...
Jack2
4 lata temu
serio? no kto by pomyślał. ale spokojnie. dotknie to tylko tych którzy pracują. socjalny suweren ma to gdzieś. ot, dostanie więcej piniundza. a co. jemu się należy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (419)
ben
3 lata temu
po reformie balcerowicza mamy inflancje
21:46 29
4 lata temu
YO.... .....
cwaniak
4 lata temu
JACY CWANIACZKOWIE W RZĄDZIE TAKA INFLACJA
JT100%
4 lata temu
Wina Tuska
Koniu
4 lata temu
Gorzej niż za komuny
...
Następna strona