- Rozumienie tego, co robi Putin, wczuwanie się w jego sytuację nie jest niczym złym - powiedziała była kanclerz Niemiec w wywiadzie dla niemieckiej gazety. Angela Merkel oceniła, że takie podejście to element dyplomacji i nie ma nic wspólnego z popieraniem polityki prezydenta Rosji.
70-letnia była polityk podkreśliła, że "nie ma żadnego usprawiedliwienia dla jego inwazji na inny kraj". Jej zdaniem powinniśmy jednak w Europie rozmawiać o rosyjskich interesach. I nie należy atakować wszystkich, którzy próbują Putina zrozumieć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Merkel: Putin liczy na uznanie
Była kanclerz uważa, że rosyjskiemu przywódcy zależy na uznaniu "szczególnie ze strony Ameryki". Merkel uważa, że jest to sposób myślenia wywodzący się z zimnej wojny - to USA są prawdziwą potęgą oraz punktem odniesienia dla Putina.
Zdaniem Merkel nie można jednoznacznie stwierdzić, czy prezydent USA Donald Trump opowie się po stronie Putina. - Jednak fakt, że Stany Zjednoczone wspólnie z Rosją przyjęły rezolucję przeciwko integralności terytorialnej Ukrainy w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, zaledwie kilka dni przed posiedzeniem w Gabinecie Owalnym, jest zadziwiający i niezwykły - podkreśliła.
Samą awanturę w Gabinecie Owalnym uznała za przygnębiającą. - Wolałabym nie być świadkiem tego spotkania, zwłaszcza że było ono również obserwowane w całej Rosji, w tym przez prezydenta Putina - wyjaśniła.
Merkel o krytykach jej działań
Była kanclerz nie zgadza się z krytyką, która ją spotkała po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Zwróciła uwagę, że Putin napadł na ten kraj w lutym 2022 r., gdy nie działał jeszcze gazociąg Nord Stream 2. Stwierdziła, że sytuacja, w jakiej znajdowała się przed laty, jest inna niż ta dzisiejsza i jej zdaniem nie można oceniać decyzji z przeszłości jako złe z dzisiejszej - zupełnie innej - perspektywy.
W opinii Merkel "kiedy wybije godzina dyplomacji, (o pokoju w Ukrainie - przyp. red.) nie może zadecydować sam prezydent Zełenski, ale Ukraina wspólnie ze swoimi zwolennikami".
Media w Rosji komentują
Na słowa byłej kanclerz zwróciły uwagę rosyjskie media. "Berliner Zeitung" cytuje telewizję Russia Today, która oceniła, że "Merkel ostro krytykuje polowanie na czarownice na sympatyków Putina".
USA odda Rosji Krym? Sensacyjne doniesienia mediów
Część niemieckich analityków skrytykowała byłą kanclerz, przypominając, że w czasie swoich rządów skupiała się na stosunkach gospodarczych z Moskwą, szczególnie w kontekście projektu gazociągu Nord Stream 2. Merkel "oskarżana jest o zwiększanie zależności Niemiec od rosyjskiego gazu" - pisze "Berliner Zeitung". Dziennik zwraca też uwagę, że Merkel mogła zająć bardziej stanowcze stanowisko wobec Putina po aneksji Krymu w 2014 r.