Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Bon turystyczny zmieniony. Money.pl dotarł do szczegółów

1970
Podziel się:

Prezydent Andrzej Duda ogłosił zupełną zmianę w pierwotnych założeniach bonu turystycznego 1000+. Kwota zostaje obcięta o połowę, a pieniądze trafią do rodzin z dziećmi, a nie do pracowników. Money.pl ujawnia, jak dokładnie będzie wyglądał program wakacyjnych bonów 500+.

Bon 1000+ zmieniony. Będzie wakacyjne 500+ na dziecko
Bon 1000+ zmieniony. Będzie wakacyjne 500+ na dziecko (Pixabay)

Nie 1000 zł a 500 zł, nie dla pracownika na etacie a dla każdego dziecka, nie w wersji karty przedpłaconej a w formie elektronicznego kuponu. Money.pl dotarł do szczegółów propozycji, która zmienia bon turystyczny 1000+ w bon wakacyjny 500+ na każde dziecko.

- Bon turystyczny będzie emitowany jak 500+. To będzie 500 zł, które trafi do polskich rodzin na każde dziecko, na potrzeby wypoczynku turystycznego - na wyjazdy, kolonie, wczasy. Wszystko z tym związane - powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda, podczas wiecu wyborczego w Stalowej Woli.

Z informacji money.pl wynika, że program ma zacząć działać pod koniec lipca (najwcześniej, może się nieco opóźnić, trzeba przystosować system). Wniosek o bon będą składali rodzice, korzystając z tego samego systemu co przy 500+. Można to zrobić bez wychodzenia z domu, a wnioski będą rozpatrywane niemal automatycznie.

Zobacz także: Obejrzyj: Śląsk to nie tylko kopalnie. Wisła gotowa na turystów

Co więcej, nie będą to karty przedpłacone, bo ich produkcja byłaby za droga, a czas realizacji wydłużyłby się o 2-3 miesiące. Dlatego też beneficjenci otrzymają specjalne, dedykowane im kody w formie elektronicznej. Z kodu będzie można wykorzystać kwotę 500 zł na każde dziecko na opłacenie noclegu lub posłanie dziecka na zajęcia sportowe. Bon będzie ważny do końca 2021 roku.

Z naszych informacji wynika ponadto, że w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami bon 500 zł będzie przysługiwał nie tylko na dziecko, ale i na opiekuna, co sprawi, że łączna kwota będzie równa 1000 zł.

Skąd rząd będzie wiedział, że pieniądze są wydawane na cele turystyczne? Z kodu będzie można skorzystać w tych miejscach, które przystąpią do programu i zostaną umieszczone w specjalnej bazie turystycznej, dedykowanej do tego programu.

Właściciele miejsc noclegowych, hoteli, gospodarstw agroturystycznych, biura podróży, organizatorzy kolonii i obozów oraz właściciele klubów sportowych - wszyscy ci przedsiębiorcy będą mogli dołączyć do programu. Wnioski będą składać elektronicznie i zostaną wpisani do bazy, na tej podstawie rodzice będą mogli wykorzystać bony na dzieci w tych miejscach.

Za stworzenie specjalnej bazy turystycznej odpowiedzialna będzie Polska Organizacja Turystyczna, o czym powiedział w rozmowie z money.pl wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy. Ta baza powstanie po to, by każda złotówka z bonu turystycznego została rzetelnie rozliczona i by rzeczywiście trafiła do branży turystycznej.

- Nie będzie kryterium zamożności Polaków, tylko kryterium demograficzno-rodzinne. To bardzo słuszne podejście do tego tematu, namawiałem do tego - dodał wiceminister Gut-Mostowy.

Jak podkreślił, w pierwotnej wersji rząd zakładał udział pracodawców w finansowaniu bonów. 900 zł miało wyłożyć państwo, a 100 zł pracodawca. Minister powiedział, że to pójście na rękę przedsiębiorcom i nie obciążanie ich dodatkowymi kosztami.

- Nie można dyskutować, dlaczego 500 zł, a nie 1000 zł czy więcej. To wynika z możliwości budżetowych oraz tego, że mogą pojawić się jeszcze inne formy wsparcia branży turystycznej - stwierdził, sugerując, że rząd pracuje nad jeszcze jakimś wsparciem polskiej turystyki.

- Co więcej, pojawiały się głosy: dlaczego tylko zatrudnieni na umowie o pracę, dlaczego nie ma umów zleceń, dlaczego nie ma rolników i wielu innych grup. Nie mogliśmy zrobić programu dla 20 czy 30 mln osób - podkreślił Gut-Mostowy.

- Chcę jeszcze podkreślić, że te 500 zł na dziecko będzie do wykorzystania na cele turystyczne. Od razu preferujemy wspólny, rodzinny wyjazd w Polskę, albo też zajęcia sportowe - podsumował rozmowę z money.pl wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy.

Rząd szacuje, że program będzie kosztował ok. 3,2 mld zł, co przekłada się na 6,4 mln dzieci, na które bon miałby zostać wypłacony.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1970)
andrey
4 lata temu
ale rozdawnictwo a zadłużenie kraju rośnie,coś strasznego
kazimierz
4 lata temu
Duda kupował głosy, czy tak trudno to zrozumieć ?
Marian
4 lata temu
A co z młodzieżą która się jeszcze uczy w szkołach średnich czy im nie powinien też przysługiwać bon?Skandal i niesprawiedliwość
Dave
4 lata temu
Kto nie ma dzieci jest nie przydatny społeczenstwu. Starych powinien dobić Covid-19 a tych co nie mają dzieci niech opuszczają kraj bo są zwykłymi darmozjadami. Takich powinni obciążyć podwójnym bykowym. W NIEMCZECH płacą bykowe dla zego u nas single mają się tak dobrze a są pasożytami społeczeństwa.
Paweł
4 lata temu
Powstaną PiSowskie ośrodki wczasowe? Skoro partia decyduje gdzie mam jechać...
...
Następna strona