Internet pełen jest dramatycznych historii, które mają jeden wspólny mianownik: nieuczciwi najemcy niewiele sobie robią z litery prawa, a jeszcze mniej z właścicieli nieruchomości. Prawo wciąż nie jest dla tych pierwszych zbyt surowe, a dla tych drugich pomocne.
Pozbycie się niechcianego lokatora trwa często miesiącami lub latami. Zdesperowani właściciele, którzy muszą utrzymywać nieruchomość, spłacać kredyt, opisują swoje przypadki w sieci, powiększając przy okazji czarne listy lokatorów i wynajmujących. Na Facebooku można nawet znaleźć grupę poświęconą temu zjawisku, która liczy ponad 27 tys. osób!
Czy "czarne listy" to dobre rozwiązanie? Trudno powiedzieć, skoro w Internecie nie możemy ujawniać danych ani wizerunków osób żyjących na cudzy koszt, bo sami możemy narazić się na kłopoty. Znacznie lepiej uniknąć takiej sytuacji i w porę sprawdzić wiarygodność finansową najemcy.
Bezpieczny wynajem to mit…?
W Polsce mieszkania wynajmuje niecałe 20 proc. społeczeństwa. Dla porównania w Niemczech wskaźnik ten wynosi 50 proc. a sąsiedniej Austrii 45 proc.
I choć odsetek wynajmujących nie jest w naszym kraju zbyt duży, zdarzają się nieuczciwi najemcy. Jak się zabezpieczyć przed takim lokatorem?
Jedną z bezpieczniejszych form zawarcia umowy jest najem okazjonalny, który pozwala szybciej pozbyć się nieuczciwego mieszkańca. Ten rodzaj umowy nie jest objęty przepisami o ochronie praw lokatorów, ale wymaga pisemnego wskazania innego lokalu, do którego najemca może być eksmitowany w przypadku zaległości w płatnościach.
Drugim rozwiązaniem może być możliwość skorzystania z biur pośrednictwa nieruchomości. Mają one wieloletnie doświadczenie i mogą zweryfikować przyszłego najemcę. Ich doświadczenie często pozwala rozpoznać oszusta, a Certyfikat Najemcy w rękach pośrednika może być dodatkowym, bardzo skutecznym orężem. Dodatkowo osoby nieuczciwe niechętnie korzystają z pośredników.
Trzecim sposobem może być sprawdzenie przyszłego lokatora np. w KRD – czy nie miał lub nie ma żadnych niespłaconych wierzytelności – mowa choćby o alimentach. Taka informacja rzuca bowiem światło na kondycję finansową przyszłego najemcy, ale nie daje pełnego obrazu. Poza tym pytanie wprost o wrażliwe dane finansowe wywoływać może dyskomfort obu stron transakcji.
Rozwiązaniem, z którego mogą korzystać zarówno pośrednicy, jak i klienci indywidualni Otodom może być Certyfikat Najemcy. Wprowadzenie go przez najpopularniejszy serwis z nieruchomościami może zrewolucjonizować rynek najmu.
Sprawdzam, decyduję, wynajmuję
Otodom we współpracy z platformą simpl.rent opracował rozwiązanie, które znacząco ułatwia życie właścicielom nieruchomości. Certyfikat Najemcy daje bowiem możliwość zdalnego zweryfikowania potencjalnych lokatorów w zakresie wiarygodności finansowej, zanim jeszcze dojdzie do podpisania jakiejkolwiek umowy.
– Możliwość weryfikacji najemcy przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa i poufności jego danych to korzyść dla właścicieli mieszkań, ale i komfort dla potencjalnych lokatorów, którzy nie muszą ujawniać swoich prywatnych i wrażliwych danych. Tego typu rozwiązania na Zachodzie są już standardem, liczymy na to, że w wyniku współpracy Otodom z simpl.rent upowszechnią się też na profesjonalizującym się polskim rynku najmu – zaznacza Jakub Kląskała, Head of Secondary Market Otodom.
Na stronie certyfikatnajemcy.otodom.pl można uzyskać wiele informacji na temat przyszłego lokatora.
Po pierwsze – sprawdzana jest jego tożsamość.
Po drugie – porównywane są jego miesięczne zarobki w stosunku do czynszu.
Po trzecie – sprawdzane są ewentualne zaległości w spłacaniu zobowiązań. Platforma współpracuje bowiem z Krajowym Rejestrem Długów, ERIF BIG oraz BIG Infomonitor, dzięki któremu simpl.rent ma także dostęp do danych Biura Informacji Kredytowej.
Cały proces trwa niespełna 2 minuty, odbywa się całkowicie online, przy użyciu rozwiązań, które znamy z banków.
Jednorazowo usługa dla klientów Otodom kosztuje 47 zł. Jeśli chcemy zweryfikować 10 najemców, cena takiego pakietu spada do 35 złotych. Niewiele, zważywszy na wartość nieruchomości, wyposażenia czy wartość comiesięcznej umowy.
Na podstawie Certyfikatu Najemcy właściciel może podjąć decyzję o podpisaniu umowy z zainteresowanym. Co istotne, my sami nie mamy wglądu do wrażliwych danych np. wysokości zarobków, ale certyfikat daje nam gwarancję wiarygodności i dotychczasowej uczciwości najemcy.
Jedna rozmowa to za mało
– Przekazanie mieszkania w najem jest udostępnieniem nieznajomej osobie mienia o znacznej wartości. Do tej pory na polskim rynku weryfikacja najemcy przed podpisaniem umowy nie była standardem, a bardzo często decyzja związania się z konkretną osobą była podejmowana na podstawie rozmowy podczas oględzin mieszkania – mówi Piotr Pajda, prezes simpl.rent. – Możliwość rozpowszechniania Certyfikatu Najemcy i nowego standardu weryfikacji najemców mieszkań z Grupą OLX jest dla nas dużym krokiem naprzód. Certyfikat Najemcy jest dla użytkowników Otodom intuicyjnym narzędziem, które pomoże w podjęciu decyzji o podpisaniu umowy z zainteresowanym, również teraz, kiedy na rynku jest duża presja na szybkie znalezienie lokatorów – podkreśla Piotr Pajda.
W najpopularniejszym nieruchomościowym serwisie w Polsce, jakim jest Otodom, znajdziemy ponad 50 000 ogłoszeń mieszkań i domów.