Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Rosyjska chemia zalewa Polskę. Ważna branża bije na alarm

Podziel się:

Polska branża chemiczna alarmuje: zalew produktów z Rosji i Białorusi niszczy nasze spółki i zagraża miejscom pracy. Potrzebne są szybkie działania.

Rosyjska chemia zalewa Polskę. Ważna branża bije na alarm
Polska branża chemiczna alarmuje: zalew produktów z Rosji i Białorusi niszczy nasze spółki (East News, Robert Stachnik/REPORTER)

Rosja dysponuje ogromnymi zasobami surowców bazowych, które są niezbędne dla przemysłu chemicznego. Żadne inne państwo nie posiada tak dużych ilości tego surowca. Dodatkowo, Rosja jest potęgą w produkcji wielu innych surowców chemicznych - informuje portal gospodarczy wnp.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gala Samochodu Roku Wirtualnej Polski 2024

PhosAgro, jedna z czołowych rosyjskich firm chemicznych, planuje zwiększyć produkcję związków chemicznych wykorzystywanych w rolnictwie. Jak informuje serwis, do 2026 roku Rosjanie planują zwiększyć produkcję nawozów i substancji wykorzystywanych w ich produkcji, a także związków chemicznych stosowanych jako dodatki do pasz, o 12 proc., co w przeliczeniu na masę daje 1,4 miliona ton. Jakby tego było mało, rosyjskie firmy mają tanią energię.

Efekt? W momencie gdy europejski przemysł chemiczny przeżywa kryzys, rosyjski biznes kwitnie. Dr Tomasz Zieliński, prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, alarmuje, że napływ produktów chemicznych z Rosji niszczy polski rynek.

Kamil Majczak, prezes Qemetica (wcześniej Ciech), wskazuje na napływ soli z Białorusi do Polski, ale zauważa, że coraz częściej z Rosji przyjeżdżają także bardziej przetworzone produkty - czytamy w wnp.pl. Zdaniem przedstawicieli branży kluczowe jest rozszerzenie sankcji oraz wzmocnienie ich kontroli i egzekwowanie.

"Europa to zapaść". Branża szykuje manifest

Dlatego branża chemiczna przygotowuje Manifest Przemysłu Chemicznego, skierowany do władz krajowych i UE, bo w konkurencyjność polskich firm uderza także napływ do UE związków chemicznych z Chin.

- Dzisiaj Europa to po prostu zapaść, a Chiny to sytuacja rewelacyjna - powiedział Zieliński. - Musimy zastanowić się, które elementy są ważne, abyśmy byli konkurencyjni - dodał.

Prezes BASF Polska Katarzyna Byczkowska uważa, że europejska branża chemiczna stoi przed kluczowym momentem w historii, od którego będzie zależała jej przyszłość, przyszłość jej pracowników. Wskazała, że kryzys energetyczny bardzo mocno wpływa na kwestię konkurencyjności przemysłu chemicznego. Jej zdaniem regulacje są istotnym problemem dla branży.

- Mówi się, że Stany Zjednoczone to innowacje, Chiny to imitacje, a UE to regulacje - powiedziała.

Od tygodni media donoszą, że koncern chemiczny BASF rozważa przeniesienie większości produkcji z Niemiec do Chin. Firma zaprzecza jednak planom całkowitego opuszczenia ojczyzny, choć przyznaje, że przyszłe inwestycje będą kierowane tam, gdzie rośnie rynek. A ma to być głównie Państwo Środka.

Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka przyznał, że Zielony Ład wymaga zmiany nie tylko w rolnictwie, ale także w zakresie ochrony środowiska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl