Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Gigantyczna kara dla linii lotniczych za bagaż podręczny

192
Podziel się:

Hiszpański rząd nałożył na cztery linie lotnicze (Ryanair, EasyJet, Vueling i Volotea) w sumie 150 mln euro kary. Madryt uznał, że dodatkowe koszty przewozu bagażu podręcznego są niedopuszczalne - informuje radio Cadena Ser.

Gigantyczna kara dla linii lotniczych za bagaż podręczny
Ryanair jest jedną z czterech linii lotniczych ukaranych przez hiszpański rząd (Getty Images,, NurPhoto via Getty Images, Urbanandsport)

Zdaniem hiszpańskiego stowarzyszenia ochrony konsumentów Facua kara w wysokości 150 mln euro jest "historyczna". Rubén Sánchez, sekretarz generalny organizacji w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że należy "położyć kres oszustwom i nielegalnym praktykom".

- Po raz pierwszy w naszej historii możemy powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni także z wysokości kary - ocenił aktywista, cytowany przez niemiecki dziennik informacyjny Tagesschau. O nałożonej na linie lotnicze karze piszą media w całej Europie. Nie podano jednak, ile zapłacić ma każda linia lotnicza osobno.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Stosunki UE-Rosja. Trzy błędy, jakie Europa popełniła wobec Putina

Wielka kara dla linii lotniczych

Europejskie Stowarzyszenie Konsumentów (BEUC) zrzeszające 45 podmiotów z 31 krajów oceniło, że decyzja rządu w Madrycie to "silny i mile widziany sygnał".

Musimy położyć kres nieuczciwej polityce linii lotniczych dotyczącej bagażu podręcznego - zapowiedział Agustín Reyna z BEUC.

W opinii organizacji w całej Unii Europejskiej powinny zostać wprowadzone standardy dotyczące bagażu podręcznego. Natomiast decyzję o nałożeniu kary przez resort ds. konsumentów skrytykowało Asociación de Líneas Aéreas (ALA) - hiszpańskie stowarzyszenie linii lotniczych.

Według ALA w praktyce będzie oznaczać to zakaz pobierania opłat za bagaż podręczny przez niektóre linie lotnicze. W efekcie zaszkodzi to konsumentom, zwłaszcza "50 milionom pasażerów, którzy nie przewożą bagażu podręcznego w kabinie", czyli nie dopłacają za usługę.

Tagesschau podkreśla, że restrykcyjne przepisy części linii lotniczych dot. bagażu podręcznego naruszają hiszpańskie prawo. Uznano, że usługi "tradycyjnie wliczone w cenę biletu, były rozliczane osobno". Ponadto w reklamach linie lotnicze miały informować jedynie o cenach biletów bez informowania o dodatkowych kosztach.

Sprawą w 2023 r. zajęła się Generalna Dyrekcja ds. Konsumentów, która zaczęła analizować skargi, jakie wpływały do niej od klientów. Hiszpański rząd uznał w ubiegłym roku, że dzięki niskim cenom linie lotnicze mogą lepiej pozycjonować się w wyszukiwarkach. A w rzeczywistości cena jest inna niż wskazywana w wyszukiwarkach. Podano przykład oferty przelotu za 50 euro, ale przy kolejnym kliknięciu cena rosła do 70 euro, a następnie przy naliczaniu kolejnych "ukrytych opłat" do 90 euro. Uznano to za "brak przejrzystości informacji".

Ponadto za nielegalne praktyki uznano m.in. dopłaty za rezerwację miejsc, zwłaszcza dla osób towarzyszących, które są niepełnoletnie lub potrzebują pomocy. Nie wolno również zakazywać klientom zakupu biletów lotniczych na lotniskach za gotówkę.

ALA może odwołać się od decyzji rządu i może podjąć kroki prawne w tej sprawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(192)
Sądecki 66
2 miesiące temu
Zapraszam do Smoleńska
Fakt
2 miesiące temu
Easyet tez zeswirowal z tymi podrecznymi. Walizki na 55 cm do wyrzucenia.Do o polowy mniejszej nic nie zmiescisz wiec szkoda to nosic ze soba.Do tego chca za rezerwacje miejsca.
Patrycja
2 miesiące temu
Czy będą zwroty kosztów poniesionych podczas lotów ?
jax
2 miesiące temu
Założę kawiarnię z kawą po 99 groszy. Potem będę doliczać opłaty za cukier, mleko, łyżeczkę, filiżankę, stolik, krzesło, zmywanie. Oczywiście wszystko zapisane drobnym drukiem w menu.Tak z 50 złotych żeby wyszło ze wszystkimi dodatkami.
Gość
2 miesiące temu
Skończy się to wszystko tak że dalej będzie jak jest. Wizzair reklamuje loty za 30£ tylko nie podają w reklamie, że kolejne 100£ trzeba zapłacić za miejsca, inaczej nie ma się gwarancji że się wejdzie na pokład. Nie raz było tak że się przeleciało bez prolemu ale zdecydowanie więcej razy był jakiś kłopot podczas boardingu. My na wszelki wypadek zawsze płacimy za miejsca, naoglądaliśmy się na lotniskach jak to wygląda i nie będziemy ryzykować. Piloci Ryanaira natomiast spali na zajęciach ze startowania i lądowania i fundują ludziom kolejkę górską za każdym razem. Niestety prawda jest taka że jak nie można przejechać z Anglii do Polski samochodem czy autokarem to trzeba zagryźć zęby i lecieć tym co jest. No chyba że ma ktoś kasę na LOT czy British Airways ale nie wiem nawet czy oni latają do Polski, jeżeli tak to na pewno nie "tanio".
...
Następna strona