Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Koalicja uderza w PiS ws. PKP Cargo. "Traktowali jako swój folwark"

4
Podziel się:

Posłanki KO Karolina Pawliczak i Jolanta Niezgodzka oceniły, że politycy PiS przyczynili się do fatalnej sytuacji finansowej spółki PKP Cargo, traktując ją jak swój folwark. Wyliczyły osoby powiązane z PiS, zatrudnione w spółce na eksponowanych stanowiskach.

Koalicja uderza w PiS ws. PKP Cargo. "Traktowali jako swój folwark"
Politycy PiS traktowali PKP Cargo jak swój folwark - mówią posłanki KO (Adobe Stock, ALBINMARCINIAK)

Podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie Karolina Pawliczak stwierdziła, że spółkę PKP Cargo za czasów PiS można określić mianem programu "Rodzina na swoim". Jak podała, powołując się na dane ze spółki, członkiem rady nadzorczej był stryj prezydenta, Antoni Duda; ponadto zatrudnienie w niej znaleźli Stanisław Moskal, ojciec posła PiS Michała Moskala, oraz syn, synowa i córka posła PiS Jana Mosińskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zarobki w pierwszej pracy. Zapytaliśmy ludzi, ile powinny wynosić

Politycy ponoszą odpowiedzialność za sytuację PKP Cargo

Pawliczak dodała, że Mosiński aktywnie krytykuje działania obecnego rządu m.in. w obszarze infrastruktury, co - jej zdaniem - można tłumaczyć ochroną stanowisk swojej rodziny. - Pokazujemy obłudę, hipokryzję i mataczenie polityków PiS w aspekcie fałszywej troski o sytuację finansową PKP Cargo - stwierdziła Pawliczak.

Niezgodzka wymieniła, że w ciągu 8 lat rządów PiS drastycznie spadła wartość spółki i udział w rynku, a jej zadłużenie wzrosło do 5 mld zł.

Wpływ miał na to brak kompetentnej kadry zarządzającej, polityczne sterowanie spółką, które doprowadziło do utraty kontrahentów, niepozyskiwanie nowych kontraktów. Za fatalną sytuację finansową spółki odpowiedzialność ponoszą też politycy, którzy traktowali ją jak swój własny folwark - oceniła posłanka KO.

Dodała, że Jakub Płażyński, brat posła PiS Kacpra Płażyńskiego, "otrzymał od spółki w ciągu kilku lat jako jednoosobowa kancelaria ponad 2 mln zł".

W tym tygodniu posłowie PiS Kacper Płażyński i Michał Kowalski ocenili po kontroli poselskiej w gdyńskim oddziale PKP Cargo, że działania wokół spółki mogą być efektem "nagonki" i "chęcią przejęcia rynku przez obcy kapitał". Posłowie tej partii zaapelowali też do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka, by zwołał zespół trójstronny w PKP Cargo.

Nowy rząd zaplanował, że ponad cztery tysiące osób ma wylecieć na bruk, ma zostać pozostawione bez pracy i bez środków do życia, dlatego że trzeba zrobić na rynku miejsce dla kolei niemieckich, dla kolei ukraińskich i polską spółkę wyeliminować – mówił z kolei Michał Moskal (PiS).

Problemy PKP Cargo

W środę zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Mają one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 osób. W czwartek przekazano, że Sąd Rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo.

Jak wyjaśniał 10 lipca p.o. prezes PKP Cargo Marcin Wojewódka, spółka jest zadłużona, nie reguluje części zobowiązań, nie płaci dużej części faktur i wymaga gruntownych działań restrukturyzacyjnych, ale zachowuje płynność finansową.

Nie ma pomysłu upadłości, likwidacji albo zamknięcia. Celem działań obecnego zarządu jest naprawienie chorej sytuacji, w której znalazła się spółka we wszelkich aspektach: taborowym, finansowym, organizacyjnym - powiedział Wojewódka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
black
4 godz. temu
na upadek Cargo miał wpływ Sasin , bo zakazał wykonywania innych zobowiązań a tylko wożenie węgla z Kolumbii , co poskutkowało zerwaniem kontraktów i upadkiem firmy
Ula
18 godz. temu
Dalej głosujecie na PiS bo oni dają tylko nie swoje i oto są opłakane skutki
Krzyś
21 godz. temu
To proszę skonstruować oskarżenia, skoro działali na niekorzyść spółki, a nie miałczeć w mediach. Jest dużo narzędzi, aby zarząd i rada nadzorcza ponieśli konsekwencję swojego działania.
Frajerzy !!!
22 godz. temu
CO MYSLISZ O TYM ?? Czy politycy PIS sa ograniczeni umyslowo ?? Czy sa to osoby zlosliwe ?? Wszyscy wiezniowie polityczni stanu wojennego, ktorzy mieszkaja na emigracji, otrzymuja za okresy tymczasowego aresztowania lub internowania nizsze emerytury w Polsce. Politycy PIS wiedzac o tym fakcie postanowili w nowelizacji ustawy z dnia (Dziennik Ustaw z dnia 14 sierpnia 2020r. Poz.1578) Art. 10a. 1. punkt 3. dodac do emerytury polskiej, emeryture zagraniczna. Politycy PIS wiedzieli o tym, ze zaden wiezien polityczny na emigracji nie otrzyma w Polsce emerytury w wysokosci 2400 zl. brutto w roku 2020r. tylko duzo, duzo nizsza, poniewaz obie emerytury przekraczaja ta kwote. Politycy PIS wiedzieli tez o tym, ze wiezniowie polityczni placili podatek od emerytury w Polsce i ponownie musieli zaplacic podatek od polskiej emerytury w kraju zamieszkania. Poniewaz otrzymywali w kraju zamieszkania tylko 10% kredytu od zaplaconego podatku w Polsce. Politycy PIS zdecydowali tez wynagrodzic dzieci, ktore mialy 6 lat w stanie wojennym przyznajac im miesiecznie dodatek kombatanski 1780,96 zl. Dodatkowo dzieci te otrzymaly 5 dni urlopu wypoczykowego na podstawie (Dziennik Ustaw z dnia 30 marca 2021r. Poz. 794) Art. 12a. 1. Politycy PIS za to postanowili wynagrodzic dzialaczy opozycji antykomunistycznej w Polsce, ktorzy nie byli represjonowani w stanie wojennym i nie poniesli zadnych strat w tamtym okresie, a wypracowali sobie niskie emerytury mniej niz 3415,50 zl. brutto (obecnie). Rzad doplaca im nawet do 2000 zl. co miesiac, a od 1 marca 2024r. grupa ta otrzyma miesiecznie dodatkowo 1780,96 zl. dodatku kombatanskiego. Do grona tych dzialaczy dolaczyli czlonkowie SPOLDZIELNI. Osoby, ktore w stanie wojennym nie przeznaczyly na dzialalnosc opozycyjna nawet 5 minut. Jak poinformowal przedstawiciel rzadu na swojej stronie , ze jest to “rekompensata za represje i zadoscuczynienie za krzywdy jakie doznaly osoby , ktore dzialaly na rzecz obalenia ustroju totalitarnego“ Wymienieni dzialacze opozycji antykomunistycznej i czlonkowie SPOLDZIELNI nie byli represjonowani w stanie wojennym, mieszkali oni z rodzinami i korzystali z zycia. Natomiast wiezniowie polityczni przebywajac w zakladzie karnym mieli 30 minut spaceru dzienie i wizyty rodziny raz w miesiacu przez plekse i telefon.