Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Weronika Szkwarek
|

Nauczyciele kontra kasjerzy. W szkołach płace niższe niż w dyskontach

1025
Podziel się:

3690 zł brutto – tyle wynosi pensja początkującego nauczyciela. Od lipca najniższa wypłata kasjera w Biedronce będzie opiewać na kwotę 4050 zł brutto. – Moja córka, która w wakacje zamierza pracować w Burger Kingu, będzie zarabiać więcej ode mnie – mówi nam jedna z nauczycielek.

Nauczyciele kontra kasjerzy. W szkołach płace niższe niż w dyskontach
Praca "na kasie" a praca nauczyciela. Ci drudzy nierzadko zarabiają mniej (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

Płace w dyskontach idą sukcesywnie w górę. Od lipca zatrudnieni w Jeronimo Martins Polska dostaną 4050 zł brutto na start, a jeśli mają co najmniej trzy lata stażu to 4200 zł brutto. Przypomnijmy, że zmienia się również płaca minimalna, która wkrótce wyniesie 3600 zł brutto, co oznacza, że pensje początkujących nauczycieli będą zaledwie o 90 zł wyższe od najniższej krajowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nauczyciele mają dosyć. "Sytuacja jest dramatyczna. Żenujące pensje i warunki pracy, które są nie do zniesienia"

Płace porównywane do wynagrodzeń kasjerów

Kiedy o każdy grosz nauczyciele muszą walczyć, pracownicy dyskontów otrzymują regularne podwyżki. Pedagodzy nie uważają jednak, że sprzedawcom nie należy się godne wynagrodzenie.

Praca kasjera jest ciężka – nie obejmuje wyłącznie siedzenia "na kasie", ale również rozładowywanie towaru czy czynności wymagające siły fizycznej. Jak najbardziej należą im się wysokie wypłaty – każdy powinien godnie zarabiać. Natomiast jeśli chodzi o pracę nauczyciela, to musimy spojrzeć na inne czynniki – studiujemy pięć lat, robimy awanse zawodowe, a na końcu zarabiamy grosze. To wynik wielu okoliczności – od systemu, samych nauczycieli, a na końcu rodziców, którzy widzą w naszej pracy tylko dwa miesiące wakacji – mówi nam nauczycielka języka angielskiego z województwa lubelskiego.

Pedagożka z Wielkopolski wypowiada się w podobnym tonie. – Nie jestem oburzona stawkami kasjerów, ponieważ jest to ciężka praca – z resztą jak każda, gdzie trzeba pracować z drugim człowiekiem. Nie chciałabym wykonywać tej pracy, więc podziwiam kasjerki i uważam, że należy im się godziwe wynagrodzenie – komentuje.

Z kolei nauczycielka w województwa zachodniopomorskiego, której ostatnia wypłata po 22 latach pracy opiewała na kwotę 3,2 tys. zł netto, mówi, że jej córka, która chce pracować w Burger Kingu podczas wakacji, będzie zarabiać więcej od niej, mając jedynie 18 lat.

– Gdyby nie prowadzenie działalności gospodarczej, to w życiu nie pracowałabym w szkole. Ja lubię tę pracę, lubię młodzież, ale moje dzieci muszą coś jeść – komentuje pedagog.

Najniższe wynagrodzenia a pensje nauczycieli

Alicja Defratyka na stronie ciekaweliczby.pl pokazała, o ile wyższe jest wynagrodzenie nauczycieli od minimalnego wynagrodzenia w kraju. Jeszcze w 2007 roku była to różnica sięgająca 135 proc., w 2023 – 30 proc. dla nauczycieli dyplomowanych (to znaczy posiadających najwyższy stopień awansu zawodowego). Dla kontraktowych (i magistrów z przygotowaniem pedagogicznym) - różnica ta wynosiła w 2007 roku 54 proc., a obecnie – 6 proc.

"Po wejściu w życie Rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki z dnia 24 lutego 2023 r., od 1 stycznia 2023 r. (będzie wyrównanie z datą wsteczną) nauczyciel dyplomowany zarabia 4 550 zł brutto i jest to o 30 proc. więcej od płacy minimalnej, która do 30 czerwca 2023 r. wynosić będzie 3 490 zł brutto. W 2015 r. nauczyciel dyplomowany zarabiał 3 109 zł brutto, ale było to 78 proc. więcej, niż wynosiła płaca minimalna (1 750 zł). W latach 2007 – 2012 (z wyjątkiem pierwszych 8 miesięcy w 2009 r. i 2010 r.) nauczyciel dyplomowany zarabiał ponad dwa razy więcej, niż wynosiła płaca minimalna w danym roku (najwięcej w 2007 – o 135 proc. więcej)" – wskazała Alicja Defratyka na stronie ciekaweliczby.pl.

W 2023 pensje nauczycieli przedstawiały się następująco: nauczyciel kontraktowy (obecnie nauczyciel początkujący) otrzymuje 3690 zł brutto, mianowany 3890 zł brutto, a dyplomowany 4550 zł brutto. To jest tak zwana podstawa wynagrodzenia. Do niej doliczane są dodatki – za wysługę lat czy za pracę w godzinach nadliczbowych.

Jednorazowe podwyżki

Nauczyciele punktują również w rozmowach z money.pl, że jednorazowe nagrody w wysokości 1125 zł brutto przyznane z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Narodowej nie są satysfakcjonujące.

Jednorazowe świadczenie to policzek dla nauczycieli, zamiast podwyżek dostaliśmy bonus, o którym tak się dużo mówi, aby społeczeństwo znowu usłyszało, że nauczyciele coś dostali. Związki powinny walczyć, aby od stycznia początkujący nauczyciel nie zarabiał o 400 zł brutto mniej niż minimalna krajowa – mówi nam nauczycielka z Wielkopolski.

Czy jednorazowa nagroda coś zmieni?

– Tu trzeba zmian długofalowych, a jednorazowe świadczenie nie wpłynie na naszą sytuację – dodaje lektora angielskiego z Lubelszczyzny.

W rozmowie z money.pl Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego, oceniła jednorazowe świadczenie dla pedagogów i przypomniała o projekcie 20 proc. podwyżek w oświacie.

– Ta propozycja, wynegocjowana tylko z jednym związkiem zawodowym, nie satysfakcjonuje nauczycieli. To jednorazowy dodatek tuż przed wyborami. Nie rozwiązuje on problemu niskich wynagrodzeń w oświacie, które są przyczyną braków kadrowych w szkołach i przedszkolach – wskazała.

Nasz projekt został złożony w Sejmie pod koniec marca i od tego czasu czeka w "zamrażarce". Teraz zaapelowaliśmy do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek o pilne procedowanie, ale reakcji wciąż nie ma – komentowała w materiale: Miały być podwyżki, są nagrody. "Ochłap plus".

Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1025)
WYRÓŻNIONE
Neon
rok temu
Zawód nauczyciela - kolejny zawód obrzydzony ludziom przez rządzących 😞
Żuraw
rok temu
Degradacja oświaty trwa. Za chwilę hejtujący nauczycieli poślą swoje dzieci do przypadkowych ludzi, bo tylko tacy za tę pensję rozpoczną pracę. Jeszcze może ze dwa ,trzy lata względnego poziomu nauczania dopóki się do cna nie wypalą starzy nauczyciele jadący już na oparach.
antypis
rok temu
Nauczycielka z 25 letnim stażem 3300 netto. Żadnych dodatków. Widzę ile godzin zajmuje jej praca, to na 6 tą, na 12-tą, itp. Wiem, bo mam w domu taką jedną altruistkę. Pracowała w szkole ale tam się nie da pracować w tych czasach, teraz w przedszkolu więc ma normalny urlop i nie ma wakacji. Gdyby nie moje dochody, nie utrzymała by się samodzielnie w dużym mieście. Polska to kraj tragedia. Wy, znawcy nauczycielstwa w stylu "mata 18 godzin, mata wakacje...to idźta do biedronki" - to chyba nie o to chodzi, żeby wszyscy poszli do biedronki tylko chodzi o normalność.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1025)
edmund
12 miesięcy temu
35 letni pan od katechezy na rocznym urlopie na poratowanie zdrowia pozdrawia pracujących polaków.Leżę w wyrku od 6 miesięcy, co miesiąc wpływa na konto z wyslugą lat 5500zł i tak trzeba żyć. Doić to państwo ile się da🤣
7655
rok temu
To może niech nauczyciele pochwalą sie ilością urlopu i czasem pracy, nauczyciel przedszkolny 35 dni urlopu i pensum 20 godzin to wychodzi 4 godziny pracy dziennie, nauczyciel z podstawówki i liceum 56 dni urlopu i pensum 18 godzin dziennie to wychodzi 3,6 godziny pracy dziennie, statystyczny Kowalski 20 dni urlopu i 8 godzin pracy dziennie.
Janek
rok temu
Jako wuefista mam 5500zł, odbębnię te 3 godziny w szkole i lecę zarabiać, szkoła jazdy, wot, granie na weselach. Bywa i 30 tys na miesiąc. Co tu biadolić?
jakoś sie lic...
rok temu
za godzinę korepetycji dostaję 110 zl od nowego roku podwyżka, chętnych nie brakuje, kto jest dobry zawsze będzie mieć popyt na swoje usługi, są rodzice, którzy cenią sobie jakość , posyłają dzieci do prywatnych elitarnych szkół, na korepetycje dla najlepszych, a RESZTA no cóż wegetuje, bez ambicji tylko czeka na 500 plus 800 plus, główkuje jak tu dostać socjal, alimenty,
obser
rok temu
człowiek po 5 latach studiów matematyki czy fizyki zarabia mniej od os. po branżówce co ledwo potrafi pisac i czytać, takie są REALIA, osoby sprzątające mają nawet wyższe wykształcenie, szkolnioctwo państwowe zepsuło kompletnie wizerunek nauczyciela, dobrze że są szkoły prywatne , które doceniają studia dzienne na renomowanych uczelniach polskich i zagranicznych, wynagrodzenie według przygotowania do zawodu, młody i ambitny człowiek w takiej szkole zarabia dwa razy więcej od personelu sprzątającego, czyli jest normalnie, polecam wszystkim dobrze wykształconym nauczycielom dobre PRYWATNE szkoły, rynek będzie się zmieniać w państwowych szkołach za chwilę zostaną tylko ci co rzeczywiście nic nie potrafią zarówno uczniowie jak i nauczyciele
...
Następna strona