Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Nowy problem z przelewami BLIK na telefon. Interwencja po publikacji money.pl

83
Podziel się:

Rzecznik Finansowy będzie dążył do zmian w przepisach, żeby zabezpieczyć lepiej tych użytkowników BLIK-a, którym operator przydzielił numer telefonu po innym abonencie. To skutek publikacji money.pl. Sprawie przyjrzy się również UOKiK oraz Ministerstwo Cyfryzacji.

Nowy problem z przelewami BLIK na telefon. Interwencja po publikacji money.pl
Z BLIK-a korzysta ponad 16 mln osób. Dziennie robią ok. 2,5 mln transakcji (Getty Images, Jaap Arriens)

Po publikacji w money.pl tekstu "Wysłał córce 850 zł przelewem BLIK, pieniądze dostał ktoś inny. Co wtedy zrobić?" do redakcji zgłosiła się kolejna osoba, tym razem kobieta z synem, z takim samym problemem.

Operator telekomunikacyjny tak samo, jak w opisywanym przez nas wcześniej przypadku, przydzielił jej numer po byłym kliencie (korzysta z niego niepełnoletni syn, który ma własny rachunek bankowy). Po wykonaniu przez matkę przelewu BLIK na numer telefonu syna pieniądze trafiły na konto poprzedniego abonenta. Do zdarzenia doszło na początku marca. Mimo podjętych prób pieniędzy nie udało się im odzyskać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gala Samochodu Roku Wirtualnej Polski 2024

Ponieważ sedno problemu leży w przepisach o ochronie danych osobowych, które firmom telekomunikacyjnym uniemożliwiają przekazywanie informacji o klientach bankom czy operatorowi BLIK-a (pisaliśmy o tym we wspomnianym wcześniej artykule), a bank nie ma możliwości weryfikacji tego, czy numer został przypisany do infrastruktury płatniczej, to na klientach/abonentach spoczywa obowiązek powiadomienia banku o tym, że zmienił się właściciel numeru telefonu.

System do uszczelnienia

Rzecz w tym, że klienci, jak się okazuje, nie zawsze są świadomi tego obowiązku. Otrzymując numer telefonu po kimś, kto korzystał z BLIK-a, jeśli nie przypiszą go do swojego konta, przelewy kierowane do nich będą zasilać rachunek poprzedniego właściciela numeru. Dlatego też z prośbą o stanowisko w tej sprawie zwróciliśmy się nie tylko do instytucji, które stoją na straży interesów konsumentów, ale także do resortu cyfryzacji, które odpowiadało za wdrożenie unijnego rozporządzenia RODO.

Chociaż sama kwestia numerów telefonicznych pochodzących z recyklingu pozostaje poza właściwością działania Rzecznika Finansowego, Rzecznik będzie dążył do podjęcia działań systemowych w celu wprowadzenia zmian w przepisach, prowadzących do wypełnienia luki prawnej, która powoduje opisane w podanym przez Panią przypadku zagrożenie dla klientów płacących BLIK-iem - zapewnia nas Biuro Rzecznika Finansowego.

Do tej pory konsumenci nie skarżyli się tej instytucji na tego typu problemy z BLIK-em. Również dla Urzędu Ochrony Konkurenci i Konsumentów (UOKiK) jest to nowe zjawisko. "Zweryfikujemy, czy sprawa może mieć charakter systemowy" - deklaruje UOKiK w odpowiedzi na nasze pytanie. W podobnym tonie odpowiedziało nam Ministerstwo Cyfryzacji (MC).

"Do tej pory nie wpłynęły informacje o problemach, o które Pani pyta. Aby ocenić, czy problem ma charakter obiektywny, czy wynika wyłącznie z niedopełnienia pewnych działań po stronie użytkowników usługi BLIK, niezbędne będzie zasięgnięcie stanowisk telekomów i banków" - głosi stanowisko resortu przekazane money.pl. Dopytaliśmy, czy MC zajmie się tą sprawą, ponieważ nie wynika to wprost z przesłanej nam odpowiedzi.

MC zwróci się do telekomów i związku banków o oficjalne stanowiska w tej kwestii - czytamy.

Co zrobić, by odzyskać pieniądze?

Obecnie klient banku z numerem telefonu "z odzysku" - o czym może w ogóle nie wiedzieć, jeśli operator go o tym nie poinformuje - jest zdany sam na siebie, gdy przyjdzie mu dochodzić zwrotu pieniędzy omyłkowo wysłanych nieznajomej osobie.

Dlatego, zanim zacznie się przyjmować się przelewy BLIK-iem na swój numer telefonu, trzeba pamiętać o tym, żeby przypisać go do swojego konta bankowego. Jeśli się tego nie zrobi - np. przy pomocy aplikacji mobilnej banku - wpłaty będą przychodziły na rachunek bankowy poprzedniego właściciela tego numeru telefonu, o ile powiązał go ze swoim numerem konta.

Prawdopodobieństwo jest jednak duże - w Polsce z BLIK-a korzysta ponad 16 mln osób. Gdy do pomyłki już dojdzie i pieniądze zostaną wysłane nie tam, gdzie trzeba, ścieżka dochodzenia ich zwrotu będzie długa i wyboista. I niekonicznie zakończy się sukcesem.

Jak wskazuje na prośbę money.pl Rzecznik Finansowy, w pierwszej kolejności nadawca przelewu powinien zgłosić się do swojego banku o podjęcie działań w celu odzyskania pieniędzy. Jeśli taki zwrot nie nastąpi w ciągu 30 dni, należy zwrócić się do tego samego banku o podanie danych osobowych odbiorcy przelewu.

Gdy bank nie odpowie na żądanie klienta lub wykona je nienależycie, należy zgłosić reklamację z wyszczególnieniem zastrzeżeń, a w przypadku jej negatywnego rozpatrzenia można zgłosić się po pomoc do Rzecznika Finansowego.

Procedura bez gwarancji sukcesu

Jeśli wcześniejsze próby zawiodą, nadawca przelewu BLIK powinien zwrócić się do banku odbiorcy przelewu o podjęcie działań w celu odzyskania pieniędzy. Następnie bank informuje swojego klienta o sprawie, a jeśli ten w ciągu 30 dni nie zwróci pieniędzy na specjalny rachunek techniczny, bank ma obowiązek przekazać jego dane osobowe nadawcy przelewu. To standardowa procedura w przypadku pomyłek w przelewach.

W dalszej kolejności poszkodowany nadawca przelewu może dochodzić pieniędzy na drodze prawa cywilnego. Jeśli nie zadziała wezwanie do zapłaty, zostaje pozew cywilny.

Na taki proces nie zdecydowała wspominana przez nas na początku kobieta, która chciała przelać pieniądze BLIK-iem na konto syna. Straciła w ten sposób 300 zł.

Próbowała odzyskać pieniądze za pośrednictwem obu banków: swojego i odbiorcy przelewu BLIK. Próby jednak spełzły na niczym. Na pozew sądowy się nie zdecydowała w obawie przed przegraniem sprawy, co tylko przysporzyłoby jej dodatkowych kosztów. Wezwanie do zwrotu pieniędzy, które wysłała listem poleconym na adres odbiorcy przelewu BLIK, wróciło do niej, który przekazał jej bank, wróciło do niej. Ponownie wysłała je pod ten sam adres zwykłym listem. Mimo to odpowiedzi się nie doczekała. 

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
telekomunikacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(83)
niewolnictwo
2 tyg. temu
produkcji wszystkich surowców mineralnych obrotu międzynarodowego. Ropa naftowa po wydobyciu ze złóż wymaga wstępnej przeróbki, która polega na odsalaniu i deemulacji do zawartości wody nie przekraczającej 1% wody. Niektóre wymagają ponadto stabilizacji poprzez oddzielenie frakcji łatwolotnych - etanu, metanu, propanu i butanu, które są cennymi surowcami chemicznymi i paliwami pozyskiwanymi głównie z gazu ziemnego, zwłaszcza mokrego. Wstępnie oczyszczona ropa jest sprzedawana przez producentów jako ropa surowa (crude oil). Można ją transportować na większe odległości. W całości przetwarzana jest w rafineriach na produkty naftowe otrzymywane w wyniku destylacji. Są to: benzyny, nafta, olej napędowy oraz pozostałość mazut, z której otrzymuje się następnie oleje lekkie, średnie i ciężkie. Produkty te są zużywane bezpośrednio lub też poddawane dalszej przeróbce celem uszlachetnienia lub otrzymania kolejnych pochodnych.
Jfjtj
2 tyg. temu
Co za bzdury. Ja bank muszę informować tylko o dowodzie osobistym. Nic więcej nie muszę podawać.
TakaPrawda
2 tyg. temu
Co. To. Za. Brednie. Jeśli bank przypisał. Komuś innemu rachunek numer czy cokolwiek innego a inny użytkownik przelewal i de facto komuś innemu przelał.. To opcja jest prosta. Policja. Pieniądze zostały skradzione. Jeśli na dzień dobry dostaje od kogoś pieniądze w postaci 800 zł to pytanie jest za co.. Jeśli nie wiem.. Albo je zwracam albo pytam banku.. Bo z nieba nic nie spływa.. A przynajmniej nie złotówki ma konto..
er55
2 tyg. temu
Naturalnie pierwszym pytaniem jakie nasuwa się na myśl to czy osoba, do której chcę wysłać blika ma przypisany nr tel. do swojego konta bankowego. Jeśli odpowiedź tej osoby brzmi "nie wiem", "chyba" to informują ją aby zalogowała się w aplikacji banku i to sprawdziła lub aktywowała tą usługę. Kolejna sprawa to zawsze najpierw wyślij małą kwotę typu 1 zł aby sprawdzić czy usługa działa prawidłowo... Dla 300 zł nie warto po sądach się włóczyć, szkoda czasu, bo czas to pieniądz, ale zgłoszenie w banku jak najbardziej trzeba zrobić bo można trafić na uczciwego klienta, który zwróci $. Jeśli klient jest nieuczciwy to ryzykuje że na jakiś czas będzie miał zablokowany dostęp do konta. Miałem taką sytuację gdy pewien klient zgłosił do banku że przez pomyłkę wysłał mi blika, bank I* najpierw zablokował mi konto, i dopiero gdy udowodniłem że blik był za zakupiony towar to wtedy dostęp mi odblokowali. Słyszałem że w takiej sytuacji niektóre banki blokują dostęp do konta zgłaszającemu również ale nie mam potwierdzonej tej informacji.
answ
2 tyg. temu
To jest dosyc dziwna procedura. W Australii zglasza sie do banku z ktorego pieniadze sa przelane i wciagu 2 tygodni robia "revers transfer". To samo dotyczy zaplat za towar ktory sprzedawca (sklep internetowy) nie wywiazule sie z dostarczenia towaru ktory zostal zaplacony.
...
Następna strona