Rząd przyjął projekt ustawy znoszący tzw. obligo giełdowe, czyli obowiązek sprzedaży energii elektrycznej poprzez giełdę energii. Jacek Suski przedstawił prognozy, jak to wpłynie na rachunki odbiorców. - Jeżeli mechanizm znoszący obligo giełdowe zaskutkuje tak, jak przewidujemy, ceny energii spadną nawet o dwie trzecie - uważa poseł PiS. Co na to eksperci? – Obligo giełdowe zostało wprowadzone za rządów PiS kilka lat temu po to, by wyeliminować nadmiarowe zyski spółek energetycznych i uczynić handel energią i gazem bardziej przejrzystym - powiedziała w programie "Newsroom" WP Justyna Piszczatowska, redaktor naczelna Green-News.pl. - Dziś likwidację tego rozwiązania rząd próbuje przedstawić jako pomysł na obniżkę cen. To paradoks. Zabijanie rynku i wolnego handlu jeszcze nigdy nie przyniosło niczego dobrego. Poziom cen na towarowej giełdzie rynku jest powiązany z sytuacją na giełdach w krajach zachodnich, ale jeśli te ceny nie będą regulowane przez rynek, tylko w ministerialnych gabinetach będą sterowane ręcznie, to nie doprowadzi do niczego dobrego. Ceny może spadną na chwilę, ale na dłuższą metę nie jest to dobry pomysł. Rynek jest dużo skuteczniejszym rozwiązaniem i w przeciwieństwie do polskiej polityki, wraca szybko do równowagi.
rozwiń