Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Plus za małe nierówności, minus za jakość powietrza. Polska w rankingu rozwoju

1
Podziel się:

Polska zajęła 32. miejsce w rankingu najbardziej rozwiniętych państw świata, wynika z Indeksu Odpowiedzialnego Rozwoju, który bierze pod uwagę znacznie więcej czynników niż tylko poziom PKB. Mocną stroną naszego kraju są relatywnie małe nierówności dochodowe. Ekonomiści wskazali też obszary, które powinniśmy poprawić.

Plus za małe nierówności, minus za jakość powietrza. Polska w rankingu rozwoju
(Pixabay, pixabay)

W ekonomii bardzo często dla uproszczenia utożsamiamy wysokość Produktu Krajowego Brutto (PKB) w danym kraju z poziomem jego rozwoju i dobrobytem jego obywateli. Tymczasem PKB to tak naprawdę tylko wartość dóbr i usług wytworzonych w danym państwie. Ta wartość nie mówi choćby tego, jakie są nierówności w dochodach między obywatelami, jaka jest jakość powietrza, edukacji czy ochrony zdrowia.

– Przykładowo PKB zawyża poziom rozwoju rajów podatkowych oraz państw bogatych w surowce naturalne. Dlatego coraz częściej próbuje się budować alternatywne miary rozwoju państw, które uwzględniają więcej różnych czynników – tłumaczy Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Dlatego ekonomiści z PIE jako alternatywę dla PKB stworzyli Indeks Odpowiedzialnego Rozwoju. Jak wynika z jego najnowszej edycji, Polska to kraj o relatywnie niskich nierównościach dochodowych i wysokim poziomie bezpieczeństwa wewnętrznego. W rankingu najbardziej rozwiniętych państw Polska zajęła 32. miejsce na 159 krajów poddanych analizie. To rezultat o 8 pozycji lepszy niż wynikałoby z rankingu według PKB na osobę.

Zobacz także: Płaca minimalna zależna od regionu? "Firmy uciekałyby do mniejszych miejscowości"

Nasz kraj wypadł lepiej niż m.in. Rosja czy Chiny, a spośród krajów unijnych: Grecja, Chorwacja, Litwa, Łotwa, Rumunia i Bułgaria. Państwa, które mają PKB na osobę wyższe od polskiego według parytetu siły nabywczej, ale plasują się niżej w rankingu, to Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn czy Litwa.

Wśród państw Grupy Wyszehradzkiej jesteśmy prawie w tym samym miejscu, co Węgry i Słowacja, które znalazły się tuż przed Polską. Natomiast istotnie wyprzedzają nas Czechy, które zajęły 20. miejsce.

Najbardziej rozwinięte państwa świata mieszczą się w Europie Północnej. To Szwecja, Dania, Norwegia czy Finlandia. Państwa te bardzo dobrze równoważą różne aspekty rozwoju. Mają jednocześnie wysoki PKB, niskie nierówności, dobrą jakość ochrony zdrowia i edukacji, a także dbają o środowisko naturalne i ochronę globalnego klimatu.

Do mocnych stron Polski należą raczej niskie nierówności dochodowe oraz wysoki poziom bezpieczeństwa wewnętrznego. Znacząco poprawiliśmy się zwłaszcza w tym drugim obszarze. Jeszcze w latach 90. liczba umyślnych zabójstw w Polsce była trzykrotnie wyższa niż teraz.

Obszary, którym powinniśmy szczególnie się w Polsce przyjrzeć, aby zwiększyć dobrobyt obywateli, to lepsza jakość powietrza oraz większe wydatki na badania i rozwój. IV filar Indeksu, związany z odpowiedzialnością za klimat, jest tym, w którym Polska wypada najsłabiej.

Biorąc pod uwagę obecny poziom emisji CO2 na jednostkę wytworzonego PKB, Polska zajmuje 126. miejsce i znajduje się w gronie państw o najbardziej szkodliwym oddziaływaniu na globalny klimat. Optymizmem napawa jednak imponująca skala redukcji emisji w latach 1998-2018, wynosząca 52 proc. i dająca Polsce w tej kategorii 18. miejsce na świecie.

Państwa o najwyższym poziomie emisji CO2 na jednostkę wytworzonego PKB to przede wszystkim kraje stosunkowo słabo rozwinięte oraz niektóre państwa Europy Wschodniej (Ukraina, Bośnia i Hercegowina, Kosowo oraz Estonia).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Gość
4 lata temu
Polski Instytut Ekonomiczny podlega rządowi. Widać, że obecny obóz rządzący stara się zamulić niewygodną kwestię spadku polskiego PKB. Komuniści też mieli usłużnych naukowców, żeby im uzasadniali naukowo wyższość nad kapitalizmem i inne szaleństwa komunizmu. Zwłaszcza te gospodarcze.