Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Strajki w liniach lotniczych. Nie jest pewne, czy dolecisz na urlop

4
Podziel się:

Ryanair ma problemy ze swoimi pracownikami. Strajki zapowiadają związki w Portugalii, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Strajkować mają też piloci British Airways.

Piloci w Wielkiej Brytanii i Irlandii, personel pokładowy w Portugalii. Ryanair nie ma lekko ze związkami zawodowymi
Piloci w Wielkiej Brytanii i Irlandii, personel pokładowy w Portugalii. Ryanair nie ma lekko ze związkami zawodowymi (iStock.com)

Portugalski związek zawodowy personelu pokładowego SNPVAC ogłosił, że planuje pięciodniowy strajk w sierpniu. "Nie mamy innego wyboru", twierdzą pracownicy. Domagają się podwyżki płac oraz poprawy warunków zatrudnienia. Ryanair nie chce ustąpić - informuje Reuters.

Strajk ma potrwać łącznie pięć dni. Na razie konkretnych dat jednak nie ustalono.

A to nie koniec problemów największego operatora tanich linii lotniczych w Europie, który w ubiegłym roku z trudem przetrwał serię strajków (zyski spadły wtedy o 40 proc.). Referenda zorganizowały też związki brytyjskich oraz irlandzkich pilotów Ryanaira. Związki działają w Ryanairze dopiero od 2017 roku i jak widać działają "prężnie".

Zobacz też: "Lotnisko w Modlinie jest na równi pochyłej". Szef PPL mówi, że jest bezradny

Brytyjskie Stowarzyszenie Pilotów Lotniczych BALPA wyniki głosowania poda 7 sierpnia. Ewentualna akcja strajkowa w Ryanairze odbędzie się dwa tygodnie później - pisze Reuters. O co im chodzi? O emerytury, benefity macierzyńskie oraz przejrzystość siatki wynagrodzeń.

Ryanair argumentuje, że pilotom Boeingów płaci więcej niż jego konkurenci na rynku tanich linii lotniczych. Najwyraźniej jednak dla związków to za mało.

W ostatnich miesiącach linie Ryanair zapewniały, że w dużym stopniu rozwiązały spór o warunki pracy z pilotami i personelem pokładowym. Jak widać nie były to do końca precyzyjne informacje.

"Więcej benefitów macierzyńskich dla pilotów"

Nie tylko jednak Ryanair jest w sezonie letnim nagabywany przez związki zawodowe. To najlepsza część sezonu dla linii lotniczych, więc argumenty pracowników lepiej wtedy trafiają do zarządów. Te mają wtedy do wyboru, albo upadek prowadzonej przez nich firmy, albo ustępstwa dla pracowników.

Referendum strajkowe odbyło się też wśród brytyjskich pilotów British Airways zrzeszonych w tym samym związku BALPA. Zdecydowana większość z nich opowiedziała się za przeprowadzeniem strajku. Na razie jednak nie podano konkretnych dat.

Związek dał firmie "ostatnią szansę na zobowiązanie się do negocjowania wynagrodzeń oraz nagród pilotów" - powiedział Brian Strutton, sekretarz generalny. Firma powinna według niego w większym stopniu podzielić się zyskami ze swoimi pilotami.

Przewoźnik poszedł do sądu. Ten we wtorek stwierdził jednak, że referendum strajkowe zostało przeprowadzone poprawnie i wynik jest wiążący. BA będzie się odwoływać.

- Jesteśmy rozczarowani dzisiejszą decyzją - podały linie lotnicze w oświadczeniu. - Będziemy nadal robić wszystko, by chronić wakacje tysięcy naszych klientów tego lata. Nasza oferta podwyżki płac o 11,5 procent w ciągu trzech lat jest uczciwa - dodano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(4)
WYRÓŻNIONE
Yr1
5 lata temu
Kiedyś latałem Wizzair, kilka razy Ryanair, ale doszedłem do wniosku, że wygodniej jest latać liniami "normalnymi". Tzn. takimi, które nie kosztują jak nasz rodzimy LOT a latają systematycznie i docoerają na wiele lotnisk. Np. ostatnio leciałem Austrjackimi liniami. STR -WAW w 2 strony 180euro. SAS KBH-WAW w 2 strony 160 euro. Wizz czy Ryan kosztuje w zasadzie trochę mniej, ale nie lata na tych trasach. O naszym rodzimym LOT niema co mówić - ceny z kosmosu.
nowe linie lo...
5 lata temu
kuchciński Travel otwiera swoje podwoje
corporation o...
5 lata temu
Jestem psychopatą!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (4)
nowe linie lo...
5 lata temu
kuchciński Travel otwiera swoje podwoje
Yr1
5 lata temu
Kiedyś latałem Wizzair, kilka razy Ryanair, ale doszedłem do wniosku, że wygodniej jest latać liniami "normalnymi". Tzn. takimi, które nie kosztują jak nasz rodzimy LOT a latają systematycznie i docoerają na wiele lotnisk. Np. ostatnio leciałem Austrjackimi liniami. STR -WAW w 2 strony 180euro. SAS KBH-WAW w 2 strony 160 euro. Wizz czy Ryan kosztuje w zasadzie trochę mniej, ale nie lata na tych trasach. O naszym rodzimym LOT niema co mówić - ceny z kosmosu.
corporation o...
5 lata temu
Jestem psychopatą!
alkoholik i n...
5 lata temu
Pieniądze nie są ważne w życiu! Tylko alkohol się liczy i inwestuj w niego to będziesz miał najwyższe oprocentowanie!