- Powiedziałbym, że sytuacja nadal jest alarmująca, ponieważ w tej chwili trwa aktywność wojskowa i mieliśmy kilka epizodów, z których jeden sprowadził mnie z powrotem do Rady Bezpieczeństwa ONZ – powiedział Grossi. Dodał przy tym, że sytuacja w elektrowni jest "bardzo delikatna" - informuje kommersant.ru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agencja przypomniała, że od 1 września 2022 r. inspektorzy MAEA są stale obecni w zakładzie, aby monitorować przestrzeganie pięciu zasad. Dotyczą one zakazu rozmieszczania ciężkiego sprzętu wojskowego i prowadzenia ognia z terenu zakładu, zapewnienia bezpieczeństwa, ochrony zewnętrznych linii energetycznych.
Ataki na elektrownię atomową w Zaporożu
Elektrownia w Zaporożu była w kwietniu wielokrotnie ostrzeliwana przez m.in. drony. Natomiast 18 kwietnia kierownictwo Zaporoskiej Elektrowni Atomowej przekazało, że ukraińskie wojsko po raz drugi w ciągu miesiąca uderzyło w jedyne na świecie centrum szkoleniowe.
Jak mogliśmy przeczytać na początku kwietnia, kontrolowana przez Rosjan Zaporoska Elektrownia Atomowa, znajdująca się na Ukrainie, została zaatakowana przez ukraińskie drony wojskowe. Wówczas szef MAEA Rafael Grossi apelował o powstrzymanie się od naruszania zasad bezpieczeństwa.
Mimo braku doniesień o krytycznych uszkodzeniach i ofiarach, a także normalnym poziomie promieniowania po ataku, rosyjska agencja jądrowa Rosatom poinformowała później o zranieniu trzech osób w "bezprecedensowej serii ataków dronów". Konkretnie, dron uderzył w obszar w pobliżu stołówki elektrowni.
Chcesz mieć wpływ na rozwój serwisu money.pl? Weź udział w badaniu