Materiał powstał przy współpracy z PARP
Na pomoc średnim przedsiębiorstwom Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości otrzymała z UE łącznie 2,5 mld zł. Środki pochodzą z dwóch programów operacyjnych – Polska Wschodnia oraz Inteligentny Rozwój. O ich uzyskanie zabiegało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
Ze wsparcia w ramach pierwszego z programów mogą korzystać przedsiębiorcy pięciu województw Polski wschodniej - lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. Budżet dla nich wynosi 500 mln zł. Właściciele średnich firm z 11 pozostałych województw mogą ubiegać się o środki z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój.
Pierwsze wnioski wpłynęły 15 czerwca, a Agencja pozytywnie oceniła już prawie 4 tys. wniosków na kwotę ok. 712 mln zł.
Choć wnioski nadal spływają, to, jak mówią przedstawiciele resortu mogłoby być ich więcej. Minister Funduszy i Polityki Regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak zachęca do korzystania z dotacji, bo uważa, że taka pomoc jest teraz polskim firmom bardzo potrzebna.
Co ważne – unijna pomoc jest bezzwrotna, pod warunkiem utrzymania funkcjonowania przedsiębiorstwa przez okres, na jaki finansowanie zostało udzielone (maksymalnie przez 3 miesiące) i łatwa do rozliczenia. Właściciel firmy nie wnosi także wkładu własnego i nie ponosi kosztów związanych z realizacją projektu. Wystarczy, że dobrze przygotuje się do złożenia wniosku.
Dla kogo?
Dwa wspomniane programy skierowane są, jak wspomnieliśmy, tylko do średnich przedsiębiorców, czyli takich, które zatrudniają w ramach różnych form zatrudnienia co najmniej 50 i nie więcej niż 250 pracowników a roczny obrót firmy – mającej siedzibę lub oddział w Polsce – nie może przekroczyć 50 mln euro lub 43 mln euro w przypadku rocznej sumy bilansowej.
Jeśli obecnie firmy te znajdują się w trudnej sytuacji związanej z wystąpieniem pandemii COVID-19, choć jeszcze w grudniu 2019 roku były w dobrej kondycji finansowej, i po 1 lutego zanotowały spadek obrotów o co najmniej 30 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem 2020 roku lub analogicznym miesiącem ubiegłego roku, to spełnione są kolejne dwie przesłanki brane pod uwagę na ocenie.
Aby móc ubiegać się o dotację, firma powinna spełnić kilka warunków. Po pierwsze - musi istnieć co najmniej trzy lata, a zakumulowane straty nie mogą przekraczać połowy kapitału. Po drugie – na koniec 2019 roku i obecnie nie podlega zbiorowemu postępowaniu w związku z niewypłacalnością, likwidacją, upadłością lub rozwiązaniem. Po trzecie – otrzymała pomoc na ratowanie działalności i na koniec 2019 roku nie spłaciła pożyczki, nie zakończyła umowy lub nadal podlegała procesowi restrukturyzacji. I po czwarte – zobowiązania pieniężne nie przekraczały wartości majątku przez okres dłuższy niż 24 miesiące.
Poza tym, przedsiębiorca nie może mieć zaległości publicznoprawnych, chyba że w ramach tzw. Tarczy antykryzysowej ubiegał się o zwolnienie lub przesunięcie uiszczenia danin publicznych.
Ile? Na co?
To, ile przedsiębiorca otrzyma dotacji zależy od wielkości zatrudnienia (pełnych etatów) oraz liczby miesięcy na jakie potrzebuje wsparcia – maksymalnie trzy.
Jeśli chodzi o zatrudnienie - w obliczeniach nie uwzględnia się osób przebywających na urlopach macierzyńskich, ojcowskich, rodzicielskich, wychowawczych oraz osób zatrudnionych w ramach przygotowania do zawodu. Liczą się jednak pracownicy przebywający na urlopie bezpłatnym, na zwolnieniu lekarskim czy świadczeniu rehabilitacyjnym.
W praktyce więc średniej wielkości firma może otrzymać dofinansowanie na 3-miesięczny okres od ok. 19 tys. zł do blisko 430 tys. zł.
Grant należy przeznaczyć na zaspokojenie pilnych potrzeb przedsiębiorstwa, między innymi na: opłacenie mediów, najem powierzchni, ubezpieczenie działalności, zakup materiałów eksploatacyjnych, biurowych, odzieży ochronnej, opłacenie usług monitoringu, ochrony, sprzątania, obsługi prawnej, księgowej, doradztwa czy zakup paliwa. Otrzymanych środków nie można wykorzystać na zakup towarów, pojazdów, środków trwałych, spłatę zaległości czy inwestycje.
Przedsiębiorcy powinni pamiętać, że dotację tę można łączyć z innymi formami wsparcia (np. z Polskiego Funduszu Rozwoju lub pożyczkami Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój) pod warunkiem, że łączna ich wartość nie przekroczy 800 tys. euro.
Gdzie? Jak?
– Wnioski można składać do 31 lipca lub do wyczerpania środków, a rozpatrujemy je w kolejności ich składania. Tym bardziej zachęcamy, by firmy nie zwlekały z decyzją o zgłoszeniu się do nas. Ze swojej strony robimy wszystko, aby sam proces był jak najprostszy i jak najszybszy. Obciążenia formalno-prawne są ograniczone do minimum, a wypełnienie wniosków intuicyjne – mówi Mikołaj Różycki, zastępca prezesa PARP.
Procedura ubiegania się o pieniądze, a także wymagania, jakie musi spełnić przedsiębiorca są proste, bo oparte na oświadczeniach i zautomatyzowanym formularzu online na stronie www.parp.gov.pl/kapitalobrotowy. Wnioskodawca nie musi przedstawiać żadnego budżetu, planowanych działań w firmie czy dokumentów potwierdzających jego oświadczenie.
Wspomnieć należy jedynie, że zarówno dokumenty składane za pośrednictwem internetu, jak i sama umowa, muszą posiadać kwalifikowany podpis elektroniczny wnioskodawcy lub osoby przez nią upoważnionej. Taki podpis trzeba wykupić w certyfikowanej instytucji. To jedna z dwóch niedogodności dla beneficjentów.
Druga to obowiązek zabezpieczenia umowy wekslem i deklaracją wekslową tradycyjnym podpisem u notariusza. Gotowe dokumenty należy dostarczyć do siedziby PARP – osobiście lub korespondencyjnie.
Polska Agencja Rozwoju Regionalnego weryfikuje i zatwierdza wniosek o płatność zaliczkową w terminie do 10 dni od momentu prawidłowo złożonych wniosków i zabezpieczenia. Przyznaną dotację wypłaca bezzwłocznie w postaci 100-procentowej zaliczki.
Materiał powstał przy współpracy z PARP