Nauka i technologia w sporcie wywoływały dotychczas często negatywne skojarzenia. Skandale dopingowe w kolarstwie i lekkoatletyce, podejrzenie manipulowania genami sportowców w Chinach czy szemrane programy w NRD. Od kilku lat widać jednak zmianę podejścia.
Czołowe zespoły sportowe na świecie wykorzystują technologię na wielu obszarach. Nowinki medyczne pozwalają na bieżące monitorowania poziomu wydolności sportowców i dostosowanie metod treningowych. Pomagają skracać okres rehabilitacji po kontuzjach zawodników, którzy często kosztują kluby miliony.
Zespoły NBA posiłkują się analizą dużych zbiorów danych, Big Data, w procesie przygotowania do draftu zawodników – rok do roku każdy z klubów "dobiera" do swojego składu koszykarzy, którzy mogą dołączyć do ligi. Dostępne dla zespołów rozwiązania, takie jak Synergy Sports Technology, pozwalają na bieżąco badać statystki graczy, od razu odnosząc je do rzeczywistych zagrań zarejestrowanych podczas spotkań, np. ligi uniwersyteckiej czy rozgrywek Europy lub Azji. Telewizja ESPN opracowała własny model analityczny, który ma pozwolić na ocenę szans każdego z zawodników do osiągnięcia poziomu All-Star, miejsca w pierwszej piątce na boisku, czy też szacowanego wpływu transferu na wyniki nowego klubu.
Ale technologia w sporcie to nie tylko wpływ na formę zawodników czy też dobór składu lub taktyki. Telewizje wykorzystują dane do projektowania ustawienia kamerę na stadionach tak, żeby zapewniały one możliwie najlepszy dostęp widzów do kluczowych zdarzeń na boisku. Amazon zapewnia kibicom San Francisco 49 dostawę zamówionych produktów na stadion jeszcze podczas meczu.
Po stronie czołowych klubów sportowych na świecie widać zrozumienie dla roli technologii. W zarządach pojawiają się osoby odpowiedzialne za innowacje lub transformację cyfrową. Real Madryt prowadzi wspólnie z Uniwersytetem w Madrycie ścieżkę edukacyjną dedykowaną zarządzaniu w sporcie. Philadelphia 76rs oraz Arsenal wykorzystują zespoły business intelligence, żeby identyfikować nowe strumienie przychodowe.
Sportowe innowacje pod strzechy
Innowacje testowane w profesjonalnym sporcie trafiają ostatecznie na ogólnodostępny rynek. Dotyczy to choćby takich obszarów jak motoryzacja, ochrona zdrowia czy też branża odzieżowa. Ale czasem to inne branże przychodzą do sportu z nowinkami.
W Polsce w 2021 r. 4F uruchomiło kampanię wykorzystującą technologie 3D i rozszerzoną rzeczywistość (augumented reality) do promowania kolekcji przygotowanej razem z Robertem Lewandowskim. Rozwiązanie dostarczył polski startup WEARFITS.
Szansa dla polskich technologii
Rynek sportstech pozostaje poza głównymi zainteresowania naszych lokalnych inwestorów, którzy nie patrzą z entuzjazmem na rozwój polskiej branży sportowej. Podejście takie związane jest często z opiniami na temat dystansu, który dzieli choćby kluby piłkarskiej Ekstraklasy od ich odpowiedników w Europie. W rezultacie kluczowym wyzwaniem staje się wsparcie merytoryczne dla ambitnych i utalentowanych startupowców, którzy chcą wejść w rynek sportowy ze swoimi produktami.
W odpowiedzi na tą potrzebę PZPN Invest oraz NASK zdecydowały się uruchomić działania wspierające transfer wiedzy między światami piłki nożnej oraz młodych spółek technologicznych. Jedną z tych inicjatyw jest program Startupy w Grze, realizowany we współpracy z firmą doradczą Rebels Valley, oraz jego trwająca obecnie edycja Road to Qatar, w ramach której wybrane startupy będą miały okazję spotkać się z ekspertami branży sportowej z Polski oraz ze świata. Każdy z nich otrzyma możliwość zaprezentowania swojej oferty. Dodatkowo, wykorzystując obecność kluczowych przedstawicieli świata sportu podczas mundialu w Katarze, najlepsi z uczestników programu otrzymają możliwość spotkań z zagranicznymi inwestorami i przedstawicielami największych klubów światowego futbolu. Inicjatywa znalazła uznanie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która postanowiła włączyć się w działania jako partner instytucjonalny.
- Rozwój startupów ma kluczowe znaczenie dla dynamicznego wzrostu gospodarki i podniesienia poziomu innowacyjności każdego kraju. W Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zdajemy sobie sprawę, że początkujący przedsiębiorcy, którzy stawiają swoje pierwsze kroki w biznesie, muszą być objęci szczególnym wsparciem. Polacy będący narodem niezwykle kreatywnym, a przy tym kochającym piłkę nożną, także w tym zakresie mają duży potencjał do tworzenia biznesu. Dlatego z przyjemnością włączamy się do akcji "Startupy w grze" i widzimy tu bardzo wiele możliwości rozwoju innowacyjności w polskim sporcie. Program umożliwi młodym technologicznym spółkom współpracę z ekosystemem piłkarskim i jestem przekonany, że na tej współpracy zyskają obie strony – mówi Dariusz Budrowski, prezes PARP.
Komentarz
Wojciech Pawlak, Dyrektor NASK: Technologia staje się jednym z czynników sukcesu, dzięki którym zespoły sportowe są w stanie rywalizować, nie tylko na boisku, ale także walcząc o uwagę kibiców i wsparcie sponsorów. Chcemy, wspólnie z PZPN, żeby polskie kluby piłkarskie dołączyły do liderów wykorzystujących zaawansowane technologie. Kluczowym elementem tego procesu będzie stworzenie ekosystemu wymiany informacji, dzięki któremu zdefiniowane potrzeby biznesowe będą płynnie trafiać do najlepszych firm, startupów czy też zespołów naukowców. Musimy wykorzystać potencjał cyfrowy i naukowy polskiej gospodarki a także połączyć go z talentem naszych sportowców.
Materiał prasowy Startupy w Grze