Startuję w tych wyborach, bo głęboko wierzę, że nasz kraj stać na coś więcej, niż wojna Tuska z Kaczyńskim - powiedział w sobotę Adrian Zandberg. Dodał, że podjął decyzję o kandydowaniu, gdyż "ma kompletnie dosyć tej szarpaniny, z której kompletnie nic nie wynika".
- Startuję w tych wyborach, bo głęboko wierzę, że nasz kraj stać na coś więcej, niż wojna (Donalda) Tuska z (Jarosławem) Kaczyńskim - powiedział współprzewodniczący Partii Razem.
Decyzja w jego sprawie zapadła na posiedzeniu Rady Krajowej Razem w Warszawie. Poinformowała o niej na początku Aleksandra Owca, a po chwili potwierdził to sam Zandberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Możemy wyprowadzić pieniądze z polityki! Możemy zakazać politykom billboardów, płatnych reklam w mediach i w internecie. Naprawdę Polska polityka nie potrzebuje przelewów od deweloperów i kolejnych kredytów 0 procent - zapowiedział Zandberg.
Nie stronił od gorzkich słów pod adresem władz w sferze samorządowej. - To bagno jest jeszcze gorsze w samorządach. Pracownicy w DPS-ach, w domach kultury, szeregowi urzędnicy dostają pensję minimalną, ale panowie prezydenci, radni i ich rodziny lądują na posadkach w samorządowych spółkach. Trzeba to przeciąć i po prostu zakazać politykom zasiadania w radach i zarządach spółek - podkreślił poseł Razem.
W kontekście służby zdrowia Zandberg wspomniał, że "trwa jej cicha prywatyzacja". - To jest chore, kiedy ordynator najpierw kasuje pacjentów na prywatnych wizytach, a potem przyjmuje na oddział w publicznym szpitalu. To trzeba przeciąć - obiecywał.
W grudniu decyzję o kandydowaniu na prezydenta potwierdziła wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat (Lewica). Po tej stronie politycznej jest jeszcze jeden kandydat, który zapowiedział start w majowych wyborach - szef Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa Piotr Szumlewicz.
Start w wyborach prezydenckich zapowiedzieli też: prezydent Warszawy, kandydat KO Rafał Trzaskowski; marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, poseł Sławomir Mentzen z Konfederacji, poseł Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie, Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców. W sobotę 11 stycznia do tego grona dołączyła nieznana szerzej doktor nauk prawnych UKSW Katarzyna Cichos (bezpartyjna kandydatka), która swoje poglądy ocenia jako centro-prawicowe.