Prezydent Aleksander Łukaszenka chce, aby białoruski rząd zrealizował wszystkie założenia gospodarcze na ten rok. Na razie sytuacja u naszych sąsiadów ze wschodu jest trudna - w pierwszym półroczu PKB Białorusi spadł o 3 procent, a wzrost zarobków nie nadąża za inflacją.
Prezydent Białorusi zwracając się do premiera Andreja Kabiakoua powiedział, że w białoruskiej gospodarce trwa wojna.
- Mamy stan wojenny. I powinniśmy zrobić wszystko, aby w tej wojennej sytuacji zrealizować wszystkie postawione przed nami cele - zaznaczył Łukaszenka.
Prezydent powiedział, że jest przeciwny rozwarstwieniu białoruskiego społeczeństwa, powstaniu przepaści między bogatymi i biednymi ludźmi.
Jego zdaniem taka sytuacja może doprowadzić do destabilizacji sytuacji w społeczeństwie i Białoruś może powtórzyć ukraiński scenariusz być może - jak się wyraził prezydent - bez mieszania się sił z zewnątrz.