Kierowane przez Przemysława Czarnka Ministerstwo Edukacji i Nauki przygotowuje nowelizację prawa oświatowego. W nowym dokumencie mają się znaleźć zapisy, za sprawą których resort będzie mógł przekazać do ZUS dane o wszelkich zwolnieniach nauczycieli - donosi "Gazeta Wyborcza".
- Projekt przewiduje, że co kwartał ministerstwo ma wysyłać do ZUS informacje o nauczycielach, którzy idą na chorobowe, urlopy macierzyńskie czy roczne urlopy zdrowotne - mówi dziennikowi Sławomir Braniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Ale to nie wszystko. Resort ma również informować, jaki jest stopień awansu takiego nauczyciela oraz jaki ma on staż pracy.
- Zupełnie nie rozumiem, po co Zakładowi takie informacje - dziwi się na łamach "Wyborczej" Broniarz.
Z nieoficjalnych rozmów dziennikarzy "Wyborczej" ze związkowcami wynika, że motywacją do zmian w przepisach jest to, że MEN obawia nie tylko większej liczby rezygnacji z pracy nauczycieli, ale też zwolnień chorobowych.
Jak komentuje Broniarz, takie przepisy mają charakter inwigilacyjny. ZUS ma co kwartał analizować zachowanie nauczycieli, aby uszczelnić system i weryfikować poziom zachorowań na poszczególnych stopniach awansu zawodowego.