Chodzi o firmę Nowe Mazury 8, która wchodzi w skład konsorcjum budującego w Giżycku kompleks turystyczny Wodny Świat. Firma dostała 40 mln złotych z dotacji z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Właścicielem drugiej firmy, tworzącej konsorcjum, jest Paweł Petrusewicz. Jest on też udziałowcem w spółce komandytowej Nowe Mazury 8, współtworzonej przez Lewandowskiego.
Petrusewicz prowadzi też na Mazurach restauracje i smażalnie ryb, zajmuje się hodowlą ryb, ma też gospodarstwo rolne i fermę drobiu.
Jak podaje "Puls Biznesu", Petrusewicz był wielokrotnie karany prawomocnymi wyrokami. W więzieniu przesiedział dwa lata.
W 2006 roku został skazany na 2,5 roku więzienia za posiadanie ładunków wybuchowych, nielegalnej broni (kuszy) i amunicji.
Materiały wybuchowe miał załatwiać członkom gangu Daszyniaków, rozbitego w 2002 roku.
W 2008 roku Petrusewicza skazano za przestępstwa związane z wyłudzeniami kredytów.
Jak podaje "Puls Biznesu" wspólnik Lewandowskiego ma też na koncie wyrok za "używanie przemocy lub groźby w celu wywarcia wpływu na uczestnika postępowania".
Ani Petrusewicz, ani żadna inna osoba ze spółki Nowe Mazury nie chciała odpowiedzieć na pytania "Pulsu Biznesu". Komentarza odmówił też Robert Lewandowski, tłumacząc, że mogłoby to mieć wpływ na toczące się obecnie sądowe postępowanie, które wytoczył mu były wspólnik i menedżer.
- Robert Lewandowski zdecydował, że na razie powstrzyma się od komentarzy i odpowiadania na pytania dziennikarzy, gdyż przedstawione informacje mogą mieć pośrednie lub bezpośrednie znaczenie zarówno dla sądu jak organów kontrolnych, które powinny je poznać od osoby zainteresowanej, a nie za pośrednictwem mediów — tłumaczy "PB" Monika Bondarowicz, rzeczniczka piłkarza.