Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Prawie 200 tys. zł na korespondencję. Takie wydatki ponoszą posłowie

10
Podziel się:

Nie milkną echa afery wokół Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy, którzy pobierają co miesiąc 7750 zł na wynajem mieszkania w Warszawie. Tymczasem "Rzeczpospolita" sprawdziła, na co jeszcze posłowie wydają pieniądze w ramach prowadzenia biura poselskiego.

Prawie 200 tys. zł na korespondencję. Takie wydatki ponoszą posłowie
Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha (East News, Pawel Wodzynski)

Kinga Gajewska (PO) pobiera z Kancelarii Sejmu 4000 zł na wynajem mieszkania w Warszawie. 3750 zł na ten cel otrzymuje również Arkadiusz Myrcha (PO), wiceminister sprawiedliwości, a prywatnie mąż posłanki - ujawnił Radek Karbowski, autor serwisu "Skrót polityczny". Łącznie to kwota 7750 zł miesięcznie.

Tymczasem "Rz" podaje, że każdy poseł otrzymuje co roku 250 tys. zł na prowadzenie biura, a Sejm nie sprawdza dokładnie, czy wydatki są uzasadnione. Waldemar Andzel, poseł PiS, wydał ponad 190 tys. zł na korespondencję i ogłoszenia, ale nie potrafił wyjaśnić, na co dokładnie przeznaczył te środki. - Jest to związane z różnymi rzeczami. Może były tam również sprawozdania poselskie - powiedział.

Podobnie, inni posłowie, jak Kamil Bortniczuk czy Marlena Maląg, wykazali wydatki na korespondencję w wysokości ponad 100 tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "480 zł co miesiąc". Polacy boją się sezonu grzewczego

Takie wydatki ponieśli posłowie

"Rzeczpospolita" wskazała, że Aleksandra Gajewska z Koalicji Obywatelskiej kupiła za 8 tys. zł iPhone’a Silver, natomiast Klaudia Jachira z partii Zieloni wydała 250 zł na gramofon. Piotr Adamowicz, także z KO, przeznaczył 7,5 tys. zł na taksówki, a Iwona Arendt z PiS wydała 16,5 tys. zł na wynajem samochodu.

Z kolei Krystian Kamiński z Konfederacji poniósł nietypowy wydatek 1700 zł na pośrednictwo w nawiązaniu umowy najmu, podczas gdy Dobromir Sośnierz również z Konfederacji odnotował 3 zł na parking. Natomiast Zbigniew Ziobro przeznaczył 41 tys. zł na obsługę mediów społecznościowych.

Wielu posłów korzystało z usługi videoParlament, należącej do Janusza Jaskółki, który promuje swój serwis jako platformę prezentującą "wystąpienia polityków bez cięć". Usługa ta kosztuje około 2 tys. zł miesięcznie - czytamy. Z usługi korzystał m.in. Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej.

Jak możemy przeczytać, wielu posłów wykazało wysokie koszty związane z zatrudnianiem pracowników. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, przeznaczył na ich wynagrodzenia ponad 126 tys. zł, Paweł Kukiz – 128 tys. zł, Mateusz Morawiecki – 135 tys. zł, a Bartłomiej Sienkiewicz – 140,8 tys. zł.

Najwięcej jednak wydał Zbigniew Ziobro, którego koszty zatrudnienia pracowników wyniosły 163 tys. zł rocznie. Krzysztof Bosak z Konfederacji poniósł również znaczące wydatki, przeznaczając 68 tys. zł na ekspertyzy.

"Rz" przypomina, że jeżeli posłowie nie wydadzą całego rocznego ryczałtu, muszą zwrócić niewykorzystane środki do Sejmu. Część posłów potrafi wydać ryczałt co do grosza, jak posłanka KO Kinga Gajewska, która wydała dokładnie 227 442,01 zł. Inni zwracają symboliczne kwoty, jak Grzegorz Braun, który oddał jedynie 4 grosze. Największą sumę, bo 150 tys. zł, zwrócił Mariusz Błaszczak z PiS, natomiast Jarosław Kaczyński oddał 57 tys. zł niewykorzystanych środków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
MmS
3 godz. temu
Doją ile sie da a frajerzy stoją do rana przed punktami wyborczymi żeby ich wybrać hahaha
kok
3 godz. temu
za duo tych posłów i za duże koszty generują
Zorganizowana...
3 godz. temu
To się w prawie karnym nazywa kradzież.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
Adam
1 godz. temu
Idą do polityki tylko by kraść. Rozwój Polski ich kompletnie nie interesuje, bo siedzą w kieszeni obcych państw. PiS kradł dla siebie, PO ma misję zniszczenia Polski i zarobienia przy tym. Za kasę i stanowisko w EU robią wszystko by zniszczyć Polskę.
MamyDość
2 godz. temu
Po co utrzymywać 460 posłów, jak i tak jest dyscyplina głosowania? Jak poseł Matysiak chce głosować zgodnie z własnym sumieniem dla dobra kraju to już ją wykluczają. Dobrze, że na stosie nie spalą. Polityka to bagno i oszukiwanie rodaków. Za tej władzy wyjątkowo perfidne. Najbardziej boli oszukiwanie własnych wyborców- Tusk zrealizował 9/100 konkretów.
MamyDość
2 godz. temu
Polityczne bizancjum. Tymczasem w kraju udzielanych jest rekordowa ilość szybkich pożyczek, chwilówek itp zobowiązań. Ludzie nie dojadają mając zawyżone rachunki za gaz, prąd, ogrzewanie, węgiel, paliwo, wodę, śmieci itp. I jeszcze padają bezczelne propozycje podwyżek dla urzędników, w tym polityków. Do oficjalnej pensji niejeden sobie myrchnie „dodatki” i jeszcze im źle.
SadykJan
3 godz. temu
Nigdy w Polsce nie będzie lepiej gdy rządzić będą tacy oszuści jak obecnie z Tuskiem
Remek
3 godz. temu
To się musi zmienić i to natychmiast.Żadnych dodatków! Jeśli chcą nas reprezentować to bez jakichkolwiek dodatków.