Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Branża spirytusowa odpowiada na pomysł rządu. "Napędzi nielegalną sprzedaż"

38
Podziel się:

W środę minister finansów Andrzej Domański powiedział, że rząd planuje wprowadzenie opłaty małpkowej. Jego zdaniem "małpki" są zbyt tanie i za często kupowane w godzinach porannych. Z tym stwierdzeniem nie zgadza się branża spirytusowa, która przedstawiła dane na ten temat.

Branża spirytusowa odpowiada na pomysł rządu. "Napędzi nielegalną sprzedaż"
Minister finansów rozważa wprowadzenie "opłaty małpkowej" (East News, Piotr Molecki)

W przestrzeni publicznej toczy się debata na temat małych formatów napojów spirytusowych. Jak przedstawia Związek Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego (ZPPPS), według danych GUS piwo stanowi 55 proc. całkowitej konsumpcji alkoholu w kraju, z rocznym spożyciem na poziomie 93 litrów na osobę. Co więcej, piwo jest najczęściej kupowanym alkoholem w godzinach porannych, między 5:00 a 12:00 - informuje związek.

Dzienna sprzedaż małych formatów napojów spirytusowych (90 ml, 100 ml, 200 ml) wynosi 1,3 mln sztuk, z czego 31 proc. sprzedaży, czyli około 410 tys., odbywa się w godzinach porannych. Dla porównania codziennie sprzedaje się 9,4 mln sztuk puszek lub butelek piwa, z czego 2,6 mln w godzinach porannych - czytamy w raporcie ZPPPS.

Branża podkreśla, że półlitrowa puszka lub butelka piwa lager zawiera dokładnie tyle samo alkoholu co 100 ml alkoholu 28 proc., czyli 22 gramy, a piwo jest tańszym alkoholem niż tzw. małpka. Co więcej, na wyższą sprzedaż piwa wpływa także reklama, gdyż w oczach wielu Polaków piwo często nie jest traktowane jak alkohol, a bardziej sposób relaksu - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Skąd Kościół ma pieniądze? Ksiądz szczegółowo wylicza

Wyższa akcyza napędza nielegalną sprzedaż

Jak przypomina związek, podatek akcyzowy na alkohole mocne w Polsce jest znacznie wyższy niż w sąsiednich krajach, takich jak np. Niemcy. Wskazują, że wzrost stawek akcyzy i rosnące koszty produkcji prowadzą do wyższych cen legalnego alkoholu, co czyni go mniej dostępnym dla konsumentów. Branża spirytusowa odnotowuje bowiem spadki sprzedaży, wynoszące 8 proc. w 2022 roku, 10 proc. w 2023 roku, i kolejne 10 proc. w pierwszym kwartale 2024 roku.

Wysokie ceny legalnych alkoholi mocnych powodują wzrost zakupów na czarnym rynku. Raport "Szara strefa 2024" przygotowany przez Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych pokazuje, że nielegalna sprzedaż mocnych alkoholi w 2023 roku spowodowała straty dla budżetu państwa rzędu 1,3 miliarda złotych. Prognozy na 2024 rok przewidują dalszy wzrost tych strat, osiągających około 1 miliarda złotych. Zmniejszone wpływy do budżetu państwa, gmin i NFZ są efektem przeniesienia zakupów do nielegalnych źródeł.

Jeśli państwo chce aktywnie realizować politykę zmniejszania konsumpcji alkoholu, jako używki negatywnie wpływającej na stan zdrowia publicznego, to właściwa ku temu droga prowadzi nie poprzez podnoszenie ceny już najdroższego alkoholu, czyli tego sprzedawanego w małych opakowaniach, ale zmianę podejścia do akcyzowego uprzywilejowania najtańszego i najbardziej dostępnego alkoholu, czyli piwa. To wyroby spirytusowe, generują 72 proc. wpływów z akcyzy od alkoholu, podczas gdy piwo – 25 proc. W tej dyskusji zapominamy o tym, że piwo, wódka, wino i whisky zawierają dokładnie taki sam alkohol etylowy i to jego zawartość powinna być podstawą opodatkowania akcyzą dla całej branży – mówi Emilia Rabenda, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego.

Minister finansów mówi o "opłacie małpkowej"

- Tzw. małpki zalewają polskie miasta. Niepokoi ekonomiczna ich dostępność. Nie planujemy zmiany mapy akcyzowej na alkohol, ale będę rozmawiał z panią minister zdrowia na temat konkretnych działań, jakie możemy podjąć - powiedział Domański pod koniec lipca w TVN 24.

W środę (7 sierpnia) znów nawiązał do "małpek", czyli butelek z alkoholem o pojemności 100 i 200 ml. Zdaniem ministra finansów "małpki" kupowane są przede wszystkim rano i jest to "negatywne zjawisko", które "budzi niepokój" także resortu zdrowia. Ile miałaby wynieść "opłata małpkowa"? Tego minister nie zdradził.

Finalne decyzje nie zostały podjęte, to nie jest trudna legislacyjnie zmiana, mogłaby być już od 2025 r. - zadeklarował Domański na antenie Radia Zet.

Jednocześnie polityk zapowiedział, że akcyza na alkohol nie zostanie podniesiona. - Nie zmieniamy "mamy drogowej" dotyczącej alkoholu. Żadnej dodatkowej podwyżki z naszej strony tu nie ma - zadeklarował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(38)
Jurek
6 dni temu
Dobrze że jeszcze tylko 3 lata i koniec ich rządów, szkoda tylko że nie odejdą w przyszłym razem z Dudą. Jak słyszę że 2 posłów chce wprowadzić zakaz słuchania głośnej muzyki w aucie to już nie wiem kto i jak wchodzi do tego sejmu. To jak chcą już zaistnieć to zakaz puszczania bąków byłby lepszy, wystarczy że policjant wsadzi głowę przez okno, a muzykę zawsze można sciszyc na widok policji.
Gość
1 tyg. temu
Podniesienie akcyzy nic nie da tylko szara strefa.zarobi .W każdej firmie powinien być dostępny alkomat żeby sprawdzać trzeźwość pracowników włącznie z posłami lekarzami policjantami każdy powinien dmuchać przed pracą
Gfhhcd
1 tyg. temu
W normalnych krajach nie ma małpek czy dwu setek ale Polska musi być inna
Tedi
1 tyg. temu
Alkohol w Polsce itak jest skandalicznie drogi. Litr schnapsu w Austrii kosztuje 8 euro, litr spirytusu kosztuje 18 euro. Litr , w sklepie.
bera
1 tyg. temu
nie podpowiadajcie, bo rząd nakaże sprzedaż piwa tylko w beczkach . PO nich wszystkiego można się spodziewać
...
Następna strona