Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Monetarna ofensywa w regionie

0
Podziel się:

W styczniu waluty Europy Środkowo-Wschodniej znalazły się pod presją, dla której wspólnym mianownikiem stały się działania banków centralnych na polu łagodzenia polityki pieniężnej w celu pobudzenia wzrostu w spowalniających lub już kurczących się gospodarkach. W Polsce rozczarowujące dane za grudzień niemal przypieczętowały obniżkę stopy referencyjnej w lutym o 25 pb do 3,75%, co przekłada się na osłabienie złotego do 5-miesięcznego minimum wobec euro. Podobnie na Węgrzech, gdzie dziś o 14:00 bank centralny z dużym prawdopodobieństwem zadecyduje się po raz szósty z rzędu obciąć stopę benchmarkową o 25 pb do 5,5%. Forint jest obecnie najsłabszy względem euro od ośmiu miesięcy, a na spadek zaufania do węgierskiej waluty dodatkowo przekłada się niepewność, kto w przyszłym miesiącu zostanie nowym prezesem banku, którego mianować ma premier kraju Viktor Orban. Orban zdążył już zasłynąć z niekonwencjonalnych decyzji gospodarczych i na rynku wzrastają obawy, że będzie on wymagał od nowego prezesa banku centralnego
podejmowania ryzykownych narzędzi polityki pieniężnej, które w krótkim terminie pobudzą gospodarkę (akurat przed wyborami parlamentarnymi w 2014 r.), jednak oznaczają dalszą przecenę forinta.

Inaczej sprawa wygląda w Czechach, gdzie bank centralny w polityce stóp procentowych teoretycznie zrobił już wszystko, sprowadzając w listopadzie stopę referencyjną do 0,05%. W poniedziałek wiceprezes banku Vladimir Tomsik stwierdził otwarcie, że bank jest gotowy sprzedawać korony na rynku, jeśli będzie zmuszony dalej luzować politykę pieniężną. Choć bank centralny pozostaje sprecyzowany na cel inflacyjny 2%, to nie wyklucza alternatywnych działań na rynku walutowym, jeśli to pomoże w realizacji celu.

Podczas gdy na rynkach bazowych utrzymuje się silny apetyt na ryzyko, w regionie Europy Środkowo-Wschodniej fundamenty gospodarcze negatywnie odbijają się na wartości krajowych walut. Przypomina się stara rynkowa zasada o traktowaniu Czech, Polski i Węgier jako całości, co oznacza, że w najbliższym czasie złe wiadomości dla jednej waluty mogą oznaczać kłopoty zarówno dla korony, złotego, jak i forinta.

Powyższa analiza stanowi wyraz opinii i poglądów autora i nie powinna być traktowana jako rekomendacja dokonania transakcji na instrumentach finansowych.

alior bank
komentarze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)