Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

80 proc. lotów w Europie nie będzie odwołanych

0
Podziel się:

Sytuacja w przestrzeni powietrznej wraca do normy. Jutro mają odbyć się prawie wszystkie loty.

80 proc. lotów w Europie nie będzie odwołanych
(PAP/EPA)

aktualizacja 19.54

To nieco więcej, niż zapowiadano jeszcze dziś rano. W dni powszednie europejskie samoloty wzbijają się w powietrze 28 tysięcy razy - dziś odbędzie się 22 500 lotów, szacuje agencja kontroli ruchu powietrznego, Eurocontrol.

Jutro mają odbyć się prawie wszystkie loty. Sytuacja w europejskiej przestrzeni powietrznej powoli wraca do normy, choć korki na lotniskach są tak duże, że pasażerowie mogą mieć opóźnienia jeszcze przez kilka dni

Tymczasem w Wielkiej Brytanii złagodzono przepisy dotyczące stężenia pyłów i poziomów bezpieczeństwa dla silników lotniczych. Zdaniem części ekspertów, to właśnie stare, zbyt drastyczne ograniczenia były przyczyną zamknięcia przestrzeni powietrznej w Europie.

Nowy poziom bezpieczeństwa to dwie tysięczne grama pyłów na metr sześcienny powietrza. Nad Wielką Brytanią stężenie to było podczas pomiarów w ostatnich dniach od pięciu do dwudziestu razy mniejsze. Rzeczniczka agencji Eurocontrol powiedziała tymczasem w rozmowie z Polskim Radiem, że na razie nie jest to obowiązujący standard dla całej Europy. **

Prawie cała europejska przestrzeń powietrzna, zamykana w ostatnich dniach z powodu pyłu wulkanicznego znad Islandii, była dziś otwarta. Według Eurocontrolu ograniczenia obowiązywały jedynie na północy Francji, na niewielkim obszarze między Belgią a Holandią, a także nad północną częścią Wielkiej Brytanii i nad Szwecją.

Działają więc lotniska w Austrii, Holandii, Norwegii, Włoszech i Szwajcarii. Otwierana jest przestrzeń powietrzna w Polsce. Wznawiane są loty w Niemczech i Francji. Wylądowały pierwsze samoloty na londyńskim Heathrow.

Niemiecka agencja bezpieczeństwa lotów zniosła dziś o godz. 11 wszystkie ograniczenia w komunikacji lotniczej w przestrzeni powietrznej nad Niemcami. Rzecznik agencji Axel Raab powiedział, że chmura pyłu, która sparaliżowała w minionych dniach komunikację lotniczą w Europie, rozproszyła się.

Niektórzy podróżni, także w Azji, ciągle czekają na samoloty do Europy. Rozładowywanie lotniczych korków może potrwać jeszcze kilka dni. Tymczasem najnowsza mapa brytyjskiego Met Office wskazuje, że chmura pyłu w ciągu dnia będzie znikać. O północy ma już zalegać tylko nad Irlandią, północną Szkocją, niewielką częścią południowej Finladii oraz fragmentem Rosji. Wulkan nie jest jednak stabilny.

_ - Główną barierą uniemożliwiającą wznowienie lotów było zrozumienie wytrzymałości samolotów na pył wulkaniczny _ - oświadczył prezes brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego (CAA) Deidre Hutton. Jak wyjaśnił, po lotach testowych oraz konsultacjach z producentami samolotów ustalono, że niskie stężenie pyłu w powietrzu nie jest groźne.

_ - W imieniu dziesiątek tysięcy pasażerów, którzy utknęli na całym świecie, cieszy nas, że władze wzięły pod uwagę argumenty nasze i całej branży lotniczej _ - powiedział prezes linii British Airways Willie Walsh.

Tymczasem biznesmeni liczą straty, w przemyśle lotniczym przekroczyły one miliard dolarów. Producenci samochodów BMW, Nissan czy Honda zawiesili produkcję ze względu na brak części; w Bangladeszu piętrzą się ubrania przeznaczone na europejski rynek, afrykańscy eksporterzy warzyw i kwiatów muszą wyrzucić tony zgniłych towarów.

Francja: Sytuacja powoli wraca do normy **

Według prognoz rządu Francji, dziś komunikacja lotnicza w kraju ma się znacznie polepszyć w porównaniu z dniem poprzednim.

Władze lotnictwa cywilnego przewidują, że w środę dojdzie do skutku 60 proc. lotów na średnich dystansach i 100 proc. na długich trasach. Flagowy francuski przewoźnik Air France chce przywrócić tego dnia _ niemal wszystkie połączenia _ z wyjątkiem rejsów w kierunku północnej i północno-wschodniej Europy.

Francuskie MSZ poinformowało we wtorek wieczorem, że poza granicami kraju nadal uwięzionych jest ok. 70 tys. Francuzów, którzy od kilku dni nie mogą powrócić do kraju wskutek paraliżu transportu lotniczego spowodowanego przez chmurę pyłu wulkanicznego znad Islandii. Ministerstwo przewiduje, że ich _ repatriacja _ potrwa co najmniej do czwartku wieczór.

Według szacunków rządowych, łączne straty przewoźników i biur podróży we Francji z powodu blokady ruchu lotniczego wynoszą już około 200 milionów euro.

Rzecznik Instytutu Meteorologicznego w Reykjaviku poinformował, że wulkan Eyjafjoell wyrzuca do atmosfery już tylko niewiele pyłów.

ZOBACZ REPORTAŻ O BLOKADACH NA LOTNISKACH:

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)