Część rodzin smoleńskich rozżalona. Nie spotkają się z Obamą

Mówił o tym Andrzej Melak na zaimprowizowanwej konferencji prasowej przed ambasadą Stanów Zjednoczonych w Warszawie. W jego opinii, jest to równoznaczne z pozbawianiem ich prawa do głosu.

Andrzej Melak podkreślił, że osoby, które zadają trudne pytania w sprawie katastrofy smoleńskiej, są ignorowane przez nasze władze. _ - Przekłada się to na wystosowanie zaproszeń na spotkanie z przywódcą Stanów Zjednoczonych _ - podsumował Andrzej Melak. Z jego informacji wynika, że takie spotkanie się odbędzie, ale uczestniczyć w nim będzie tylko wąskie grono osób - żony generałów, którzy stracili życie 10 kwietnia 2010 roku.

Współzałożyciel Stowarzyszenia Katyń 2010 zapewnił, że chciałby uczestniczyć w takim spotkaniu. Podkreślił jednocześnie, że część rodzin chciałaby zadać prezydentowi Stanów Zjednoczonych kilka pytań w związku z tragedią, jaka je spotkała. Zaapelował do organizatorów wizyty Baracka Obamy w Polsce o ponowne przemyślenie sprawy i wystosowanie zaproszeń dla szerszego grona rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.