Przyczyną katastrofy kolejowej w Amsterdamie mogło być zignorowanie czerwonego światła przez jednego z maszynistów. W zderzeniu, do którego doszło wczoraj wieczorem, zostało rannych ponad 130 osób, w tym prawie 50 ciężko.
Wciąż trwa dochodzenie, a eksperci badają miejsce katastrofy by ustalić, jak to się stało, że dwa pociągi znalazły się na tym samym torze. Jeden z ekspertów, którego cytują holenderskie media, powiedział, że bardzo prawdopodobną przyczyną katastrofy jest przejechanie na czerwonym świetle. Na razie nie ma bowiem informacji, by sygnalizacja świetlna była wadliwa.
Pociągi zderzyły się czołowo między stacją centralną w Amsterdamie i drugą, w zachodniej części miasta. Jechały z niewielką prędkością, bo ekspres już hamował, zbliżając się do dworca centralnego, a pociąg podmiejski dopiero co z niego ruszył. Po kilkunastu godzinach od wypadku, który spowodował chaos i utrudnienia, przywrócono już ruch kolejowy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Pociąg zderzył się z koparką. Są ofiary Ofiary śmiertelne to motorniczy pociągu oraz dwaj robotnicy budowlani, którzy w nocy pracowali na torach. | |
W miejscu katastrofy znów jeżdżą pociągi Przywrócenie ruchu na dwóch torach zlikwiduje ponad 2,5 godz. wydłużenie czasu przejazdu pociągów | |
Pociąg towarowy uderzył w szkolny autobus Pociąg towarowy uderzył rano w autobus wiozący dzieci do szkoły. Kierowca prawdopodobnie nie zdążył zjechać z torowiska. |