Rząd libijski odebrał kontrolę nad lotniskiem w Trypolisie brygadzie milicji z północnego zachodu kraju - poinformował wieczorem przewodniczący Narodowej Rady Libijskiej Mustafa Dżalil w telewizji Al-Dżazira.
Wcześniej milicja z miasta Tarhuna otoczyła lotnisko i wymusiła jego zamknięcie, domagając się uwolnienia jednego ze swoich dowódców, który - jak twierdzono - był tam przetrzymywany. Doszło do starć między rywalizującymi ze sobą zbrojnymi milicjami. Odwołano wszystkie odloty. Samoloty lądowały w bazie wojskowej Mitiga, która jest oddalona o około 15 km od Trypolisu.
Brygada al-Awfija (Lojalni) z Tarhuny, która przejęła kontrolę nad lotniskiem, była przekonana, iż jest tam więziony jej szef pułkownik Abuadżil al-Abszi. Na lotnisko mieli go zabrać wczoraj członkowie trypolitańskiego komitetu bezpieczeństwa.
Wcześniej rzecznik rządzącej krajem Narodowej Rady Libijskiej Mohammed al-Harizy powiedział, że Abszi został porwany przez uzbrojonych napastników ostatniej nocy na trasie między Tarhuną a Trypolisem.
Mustafa Dżalil, który osobiście prowadził negocjacje z brygadą al-Awfija, powiedział wieczorem, że lotnisko w Trypolisie zostało zaatakowane, ponieważ _ jest to obiekt strategiczny _. Zapowiedział, że władze nie dopuszczą do ponownej utraty kontroli nad tym lotniskiem.
_ - Atak na ten port lotniczy był niebezpieczny, ale uporaliśmy się z tym w sposób inteligentny jako rząd, wojsko i rewolucjoniści _ - powiedział Dżalil. Nie ujawnił szczegółów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W Libii znów niespokojnie. Milicja blokuje... Zbrojna milicja z miasta Tarhuna na północnym zachodzie Libii otoczyła międzynarodowy port lotniczy, domagając się uwolnienia jednego ze swoich dowódców. | |
Wystarczyło polowanie, żeby zginęło 14 osób Czternaście osób zginęło w starciach między uzbrojonymi milicjami Berberów i Arabów na północnym zachodzie Libii. Władze państwa wysłały tam swe siły w celu przywrócenia porządku. |