Poranne pociągi były zatłoczone - wielu Belgów jechało do stolicy do pracy. Najciężej ranni zostali natychmiast przewiezieni do szpitali. Osobom lżej rannym pomoc została udzielona na dworcu w Halle i w centrum miasta.
Wszczęto już dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy. Z najnowszych informacji wynika, że był to błąd jednego z maszynistów, który zignorował czerwone światło. Dwa pociągi wjechały na jeden tor, zderzyły się ze sobą i przodami wzbiły się w powietrze. Kilka wagonów zostało doszczętnie zniszczonych.
Do siedziby belgijskiego rządu napływają kondolencje. Złożyli je między innymi szef Komisji Europejskiej Jose Barroso oraz przewodniczący Europarlamentu Jerzy Buzek.