Poniedziałek był dniem strajku powszechnego w Dolinie Kaszmirskiej. Zamknięte były urzędy, sklepy, nie działała komunikacja. Według kaszmirskich mediów, policja nachodziła domy działaczy separatystycznych, brutalnie ich traktowała, niszcząc im dobytek.
W odpowiedzi rozpoczęły się antyindyjskie wystąpienia uliczne ludności wezwanej do protestów za pośrednictwem megafonów umieszczonych na meczetach. Manifestujący opowiadali się przeciwko stanowym wyborom zaplanowanym na najbliższe miesiące. Twierdzili, że jest to kolejna próba legitymizacji władzy Indii w Kaszmirze. Demonstrantów rozpędzała policja.
Wydarzenia w Kaszmirze są obserwowane przez przywódców muzułmańskich w Pakistanie. Wezwali władze Pakistanu do wsparcia ruchu separatystów kaszmirskich. Kaszmir, zamieszkały w większości przez ludność muzułmańską, jest przedmiotem indyjsko-pakistańskiego sporu terytorialnego.
