Zdaniem Mikołaja Wójcika z "Dziennika", który był gościem Sygnałów Dnia, konflikt rządu z pielęgniarkami może się zakończyć, gdy opuszczą one gmach Kancelarii. Zauważył, że rząd gra na przetrzymanie konfliktu i wyraził opinię, że takie postępowanie może się dla niego zakończyć tylko katastrofą.
Politolog Wojciech Jabłoński, który również gościł w Polskim Radiu, uważa, że rząd sam sobie zapracował na protest pielęgniarek. Zaznaczył, że rząd nie chciał rozmawiać tylko z lekarzami, lecz ze wszystkimi związkami działającymi w służbie zdrowia, i na pierwszy plan wysunęły się pielęgniarki, które w zamierzeniu rządu miały rozmiękczyć żądania lekarzy. .
Obaj goście Sygnałów Dnia uznali gesty prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz i Jolanty Kwaśniewskiej wobec pielęgniarek za próbę upolityczniania protestu.
Pielęgniarki będą protestować przed Kancelarią Premiera do poniedziałku.