Andrzej Lepper z Samoobrony powiedział, że lider PiS zawarł w swym wystąpieniu wszystkie ważne tematy. Dodał, że to wystarczy, by jego partia poparła rząd. Poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk zapewnił ze swej strony, że Samoobrona traktuje expose jako umowę koalicyjną. Ale - jak zaznaczył - jego partia chciałby do niej dopisać kilka punktów.
Również poseł Ligi Polskich Rodzin Marek Kotlinowski uznał expose za bardzo dobre wystąpienie, które pokazuje, że w Polsce jest możliwy przełom. Kotlinowski uważa za naturalne brak odniesień w expose premiera do budowy "czwartej Rzeczpospolitej". Wyjaśnił, że nie można zadekretować przełomu, a taką ocenę mogą z czasem wystawić jedynie historycy.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk oświadczył, że po expose premiera wzrosły w nim obawy, że energia społeczeństwa polskiego i wiara w to, że warto być Polakiem zostanie zmarnowana. Podczas debaty sejmowej przewodniczący Platformy Obywatelskiej ironizował, iż zgadza się z puentą przemówienia Kaczyńskiego, że Polska zasługuje na więcej.
Według przewodniczącego SLD Wojciecha Olejniczaka expose premiera było pozbawione konkretów. Zabrakło w nim pomysłów na rozwiązanie problemów edukacji i służby zdrowia. W rozmowie z IAR Olejniczak powiedział, że wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego rozczarowało go. Zwrócił też uwagę, że nie było w nim ani słowa o Niemczech jako naszym najważniejszym zachodnim sąsiedzie. Przewodniczący Sojuszu zwrócił też uwagę na nieobecność prezydenta. Podkreślił, że to pierwszy taki przypadek od bardzo wielu lat.
Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu odbędzie się wieczorem.
