Przedstawiciel niemieckiego rządu wysłał list do 24 krajów Unii z apelem o poparcie bardzo szerokiej definicji wódki. Berlin chce, by ten trunek można było produkować z wielu składników, a nie tylko ze zboża, ziemniaków i melasy buraczanej, jak chce Warszawa.
Ponadto Niemcy proponują, by informacja o tym, z czego wódka została wyprodukowana, była umieszczana z tyłu butelki. To wyjątkowo niekorzystna propozycja dla Polski, która w trosce o ochronę interesów krajowych producentów wódki, od kilku lat walczy w Unii o zawężoną definicję tego trunku.
Negocjacje w tej sprawie na razie nie przyniosły rozstrzygnięcia, bo zbyt duże są różnice zdań wśród państw członkowskich.