W opinii wicepremiera Waldemara Pawlaka w handlu , sprzyjał nam kurs euro, ale decydujący był fakt, że sprzedajemy za granicę coraz więcej wysoko przetworzonych , dobrej jakości towarów . Polska -przypomina Waldemar Pawlak -produkuje rocznie prawie milion samochodów z których blisko 80% jest eksportowanych. W naszym kraju produkowanych jest 2/3 telewizorów i ekranów LCD w całej Unii Europejskiej, a w tzw. Dolinie Lotniczej w okolicach Rzeszowa wytwarzane są części do silników największych samolotów świata. Dobre są też wyniki w eksporcie produktów spożywczych, wyrażające sie saldem w wysokości 2,5 mld euro.
W tym przypadku o korzystnym bilansie zdecydowała w dużym stopniu -zdaniem Marka Sawickiego -Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi- dokonana wcześniej modernizacja polskich zakładów przetwórczych , a także fakt, rolnicy polscy mogą konkurować jakością żywności i jej ceną. W ubiegłym roku wartość eksportu produktów spożywczych wyniosła 12 mld euro , w tym roku będzie prawdopodobnie o 2 mld większa.
Dobre wyniki osiągnęli międzyn innymi producenci i eksporterzy produktów mleczarskich. W minionym roku sprzedali swoje wyroby za 880 ml euro osiągając dodatnie saldo w wysokości 650 mln. W tym roku przy tej samej ilości sprzedanych za granicę towarów , przychody będą o 30% większe.
Jednak zdaniem Waldemara Brosia -prezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich eksporterzy oczekują od rządu większego niż do tej pory wsparcia , przede wszystkim w dziedzinie promocji prowadzonej przez polskie placówki dyplomatyczne. Eksporterzy liczą także na to, że rząd przypilnuje , aby kurs złotego do euro wynosił od 4 do 4,20 zł , bo wówczas eksport jest opłacalny,.
Potrzeba też więcej informacji o istniejących możliwościach ubezpieczenia operacji eksportowych -uważa Roman Puchyła szef firmy sprzedającej za granicę materiały budowalne. Jego zdaniem banki powinny w większym stopniu informować eksporterów o możliwościach udzielenia im pomocy.
Mimio dobrych wyników, mówi się ciągle o odbudowywaniu polskiego eksportu. Jest to aktualne szczególnie w odniesieniu do rynków wschodnich-podkreśla Mikołaj Oniszczuk-członek Rady Głównej Stowarzyszenia Eksporterów Polskich , wieloletni radca ekonomiczny polskich ambasad, w tym w Rosji i na Ukrainie. Przypomina ,że w ubiegłym roku poziom polskiego eksportu na rynki wschodnie obniżył sie o 50%.
Jednak zdaniem Mikołaja Oniszczuka i tu można już mówić o pewnym postępie. W roku 2010 w porównaniu z minionym , polski eksport za wschodnią granicę zwiększy się o około 20%. W odniesieniu do Rosji będzie jeszcze większy . W opinii Mikołaja Oniszczuka na realny wzrost w stosunku do sytuacji i sprzed kryzysu finansowego, trzeba będzie jeszcze poczekać od roku dwóch lat.