Gazecie nie udało się zdobyć oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Jak pisze, telefon ministra Michała Kamińskiego milczy. Jednak wczoraj z kręgów Kancelarii wypływały informacje, jak taka współpraca miałaby wyglądać. Politycy PiS zaczęli wskazywać, że prezydent powinien mieć wpływ na obsadę MON i MSZ. Politycy PO już zareagowali ostro, odpowiadając, że konstytucja takiego rozwiązania nie przewiduje.
"Gazeta Wyborcza"/apl/dabr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.